Wiosenne rozgrywki w ramach League of Legends European Championship wkroczyły w decydującą fazę. Zostały zaledwie dwa tygodnie na wyłonienie sześciu formacji, które zagrają w play-offach.
Sytuacja w najważniejszej lidze na Starym Kontynencie zmieniała się przez cały sezon bardzo dynamicznie. Na pięć batalii przed końcem zdaje się, że osiem zespołów będzie liczyło się w walce o awans. Choć zostało jeszcze parę punktów do zdobycia, to pozycja Rogue i G2 wydaje się całkowicie niezagrożona. Podobnie SK Gaming oraz MAD Lions mogą już powoli szykować się do następnej fazy. W nieco tylko gorszej sytuacji jest Fnatic, które jednak prawdopodobnie jak co roku da sobie radę w końcówce. Pozostaje nam więc wojna o szóstą pozycję, którą stoczą Excel Esports, Misfits Gaming oraz Schalke 04 Esports.
MAD Lions
Data rozpoczęcia
godz. 18:00, 05.03.21
FC Schalke 04 Esports
Po licznych wzlotach i upadkach MAD Lions wylądowało w końcu w czołówce tabeli LEC. Strata do walczących o wygranie fazy zasadniczej Rogue i G2 Esports jest praktycznie nie do odrobienia. Problemów trzeba jednak szukać za plecami. Marek „Humanoid” Brázda i spółka walczą o zajęcie miejsca w premiowanej czołowej czwórce. Za nimi jednak jest ze stratą tylko jednego punktu Fnatic, które z pewnością zrobi wszystko by dołączyć do tego grona. Lwy nie mogą więc pozwolić sobie na głupią stratę punktów. Z trójki FNC, SK, MAD jedna formacja, będzie musiała zadowolić się drabinką przegranych. Trzeba się więc spodziewać, że Humanoid i jego koledzy będą już teraz maksymalnie skoncentrowani.
Bezapelacyjnym faworytem jest MAD Lions. To oni wygrali poprzedni pojedynek. Schalke jednak wiele razy pokazywało, że jest w stanie walczyć z silniejszymi formacjami. Po informacjach związanych z opuszczeniem LEC-a przez organizację z Zagłębia Ruhry ewidentnie spadły morale w zespole. Zawodnicy powinni jednak pomyśleć już nie tyle o samej drużynie, a o swojej przyszłej pracy. Jest to najlepszy moment na to, by pokazać się ze swojej najmocniejszej strony i udowodnić, że zasługuje się na pozostanie w lidze.
G2 Esports
Data rozpoczęcia
godz. 20:00, 05.03.21
Rogue
SZLAGIER. Największy i najciekawszy, jaki może być w tegorocznym wiosennym splicie. Dwie niekwestionowane europejskie potęgi, które swoją dominację potwierdzają co tydzień. Batalia ta prawdopodobnie zadecyduje o tym, kto wygra fazę zasadniczą. Choć niewiele od tego faktu zależy, to jestem przekonany, że obie formacje będą chciały coś udowodnić. G2 Esports, że dalej są jedynymi królami LEC-a, a Rogue, że nastał czas na nowe rządy. Poprzednim razem jednak to Marcin „Jankos” Jankowski i spółka wyszli z takiej batalii zwycięsko i dzisiaj także to oni będą faworytami.
Fnatic
Data rozpoczęcia
godz. 19:00, 06.03.21
SK Gaming
Ostatnim analizowanym pojedynkiem, będzie kolejna część wojny o czołową czwórkę. W sobotę zmierzą się bezpośredni przeciwnicy w tej rywalizacji. SK jest obecnie w minimalnie lepszej sytuacji, gdyż posiada punkt przewagi nad formacją Oskara „Selfmade'a” Boderka. Ostatnim razem jednak to Fnatic okazało się lepszą drużyną. Grająca bardzo nierówno ekipa Selfmade'a wydaje się być faworytem tej batalii. Nie zmienia to faktu, że Janik „Jenax” Bartels i spółka grają naprawdę porządnie w tym sezonie i napewno nie odpuszczą tego spotkania.Wszystkie mecze w ramach League of Legends European Championship możecie oglądać na kanałach Polsat Games i LoL Esports