To koniec przygody ENCE z pierwszą odsłoną Snow Sweet Snow. Reprezentanci wspomnianej marki uznali wyższość sAw w ćwierćfinale.

  • European Union ENCE 0:2 Portugal sAw

Widowisko rozpoczęło się od Traina, na którym pierwszą połowę w ataku rozgrywało ENCE. Członkowie fińskiej organizacji nic sobie jednak nie robili z tego, że w teorii są po trudniejszej stronie. Realizowali założony plan i konsekwentnie szli po jak najlepszą zaliczkę punktową. Ostatecznie po 15. rundach wypracowali sobie wynik 9 do 6, który w teorii wyglądał nieźle, lecz w praktyce nie wystarczył, aby przejść przez sAw w drugiej połowie. Portugalska paczka wrzuciła wyższy bieg w ofensywie i wręcz zdominowała formację z naszym rodakiem na czele – 16:11.

Następną lokacją w tym pojedynku był Nuke, którego chciało grono Christophera „MUTiRiS” Fernandesa. W części starcia numer jeden ENCE nie odczuło ich siły, co potwierdza rezultat, którym prowadziło przed zmianą ról na mapie – 10:5. Kiedy natomiast sAw wzięło się za obronę BS-ów, Aleksi „allu” Jalli i spółka nie potrafili praktycznie niczego zdziałać. Tym samym ekipa Pawła „dycha” Dychy ponownie uznała wyższość rywala – 11:16.

Porażka ENCE sAw oznacza koniec polskich akcentów w pierwszym sezonie Snow Sweet Snow 1. Dycha był naszą ostatnią nadzieją, która i tak przyniosła nam wiele pozytywnych emocji. Pozostaje wierzyć, że przy kolejnych zmaganiach Paweł zajdzie jeszcze dalej, bo potencjał w jego składzie bez dwóch zdań jest!