Spotkanie obfitowało w masę wyrównanych rund, clutchy oraz świetnych zagrań. Zwycięzca mógł być jednak tylko jeden i było nim fnatic, w którym świetnie prezentował się Jackinho.
fnatic 2:0
Heroic (Mirage 16:14; Inferno 16:12)
Pierwsza mapa zaczęła się od dwupunktowego prowadzenia fnatic. Po chwili jednak do głosu doszli ich rywale, którzy szybko złapali wiatr w żagle i wysunęli się na spore prowadzenie. Heroic wygrało połowę wynikiem 10:5. Mieli oni jednak gigantyczne problemy w obronie, co wykorzystali ich rywale. Szwedzi doprowadzili do remisu 11:11, by następnie zdobyć punkt mapowy. Ich rywale jeszcze starali się doprowadzić do dogrywek i prawie im się to udało, lecz Brollan i spółka nie wypuścili wygranej z rąk.
Druga lokacja została wybrana przez fnatic. KRIMZ i spółka od samego początku udowadniali na niej swoją wartość. Przy wyniku 6:0 coś się jednak zaczęło sypać, a Heroic w pięknym stylu powróciło do tego spotkania. To właśnie Duńczycy do przerwy prowadzili jednym punktem. Zamiana stronami okazała się zbawienna dla Szwedów, którzy powrócili do dobrej dyspozycji i zwyciężyli 16:12. Na uwagę zasługuje Jackinho, który na obu mapach prezentował się wspaniale i był pewnym punktem swojej ekipy.
fnatic już dzisiaj o 21:00 powalczy w wielkim finale z Virtus.pro. Transmisja z tego spotkania będzie dostępna tutaj. Zwycięzca całego turnieju otrzyma $90,000.