Pierwsze tego typu derby Polski lądują na konto Anonymo! Innocent i spółka pokonali x-kom AGO 16:13 w ćwierćfinale otwartych kwalifikacji i tylko jeden mecz dzieli ich od awansu do dalszej fazy.

  • Anonymo 16:13 x-kom AGO (Train)

Mimo że początek spotkania świadczył o dużej przewadze Anonymo, to rzeczywistość była nieco inna. Ekipa Snaxa co prawda wygrywała rundy, ale bardzo często dała się mocno poobijać rywalom. Efekt? Przez długi okres słaba ekonomia Anonymo nie pozwalała rozwinąć im w pełni skrzydeł, mimo to zespół regularnie punktował. x-kom AGO zaś ciągle brakowało postawienia kropki nad i, może jakiegoś przełomowego clutchu. Jastrzębie miały duże problemy z dobrym wejściem w rundę, przez co zazwyczaj musiały wyszarpywać punkty. Ostatecznie snatchiemu i spółce udało się zdobyć jedynie cztery rundy w pierwszej połowie. Anonymo z kolei mogło cieszyć się z wysokiego prowadzenia 11:4.

Druga pistoletówka to kontynuacja tego, co działo się w całej pierwszej połowie. x-kom AGO zdołało wywalczyć sobie dużą przewagę, głównie za sprawą dobrej postawy snatchiego na odnodze. Jastrzębie jednak wypuściły bardzo ważny punkt ze swoich szponów, mając sytuację 1vs3, a mimo to odnosząc porażkę. Pogromcą AGO okazał się Kylar, który mając niewiele czasu po prostu poszedł na wymianę ciosów. Walukiewicz rozdał trzy piękne głowy, zdobywając pistoletówkę dla swojej drużyny. Tak ważna, przegrana runda pociągnęła za sobą dalsze konsekwencje dla Jastrzębi. Zapewne nie tylko ekonomiczne, ale również mentalne. x-kom AGO w kolejnych rundach nie było w stanie przeciwstawić się atakom rywali i w tym sposobem doprowadziło do fatalnego wyniku 6:15. Akcję podbramkową uratował jednak F1Ku, wygrywając clutch 1vs1 z myniem. Zwycięstwo 17-latka pozwoliło nabrać Jastrzębiom rozpędu, co z kolei przekuło się na serię aż siedmiu zdobytych punktów z rzędu. W 29. rundzie Anonymo jednak opanowało nerwy i zdołało zakończyć ten mecz wynikiem 16:13. Na indywidualne wyróżnienie zasłużył z kolei F1KU – Miklas zdobył aż 27 fragów i momentami w pojedynkę utrzymywał zespół na swoich barkach.

Teraz Anonymo czeka mecz z sAw.