W nocy w sieci pojawiły się doniesienia dotyczące szwedzkiego składu fnatic. Według Jarka „DeKay” Lewisa niebawem do drużyny może dołączyć nowy zawodnik.

2020 rok dobiega końca. Aktualnie jesteśmy świadkami przerwy profesjonalnych formacji od rywalizacji na najwyższym poziomie. Wczoraj rozegrany został ostatni Wielki Finał. Astralis pokonało w nim Liquid i zdobyło tytuł mistrza IEM Global Challenge. Jeżeli natomiast chodzi o fnatic, które jest głównym tematem tego artykułu – sezon dla reprezentantów tej marki zamknął się podczas drugiej edycji FLASHPOINT, w której zajęli trzecią pozycję. Był to niezły wynik, ale nie oszukujmy się. Od takiego zespołu nie oczekuje się niezłych rezultatów, tylko trofeów, a ich już dawno Szwedzi nie widzieli na oczy.

Być może właśnie dlatego do Internetu trafiają pierwsze pogłoski o tym, że ekipa Freddy'ego „KRIMZ” Johanssona zaczęła się zastanawiać nad wzmocnieniem. Jak twierdzi Jarek „DeKay” Lewis na łamach DBLTAP – miałby nim być niedoświadczony snajper – Jack „Jackinho” Ström Mattson.

Wspomniany gracz spędził minione miesiące w Prima Esport. Wcześniej był częścią m.in. Property Visomvet. Póki co nie miał zatem okazji w swojej karierze posmakować potyczki przeciwko czołowym składom. Gdyby faktycznie dołączył do fnatic, zrobiłby jednocześnie ogromny krok do przodu.

Na ten moment DeKay nie jest w stanie stwierdzić, kogo Jack zastąpiłby w dywizji. Pytanie, czy w ogóle wchodziłby w kogoś miejsce. Może fnatic po prostu poszerzy swoją paczkę i będzie posiadało sześciu aktywnych zawodników. Musimy zaczekać na oficjalne wieści – wtedy wszystko będzie jasne.