Nie mogło być inaczej – G2 przechodzi do półfinałów First Strike, w pierwszej rundzie pokonując Orgless 2:0.
- G2 2:0 Orgless (Split 13:11, Bind 13:10)
Starcie z Orgless nie było aż tak łatwą przeprawą, jak mogło się wydawać przed meczem. Start pierwszej mapy G2 zaliczyło jednak na piątkę z plusem, bo jak inaczej nazwać występ, w którym jedna drużyna wygrywa 10:1 już w pierwszej połowie? Patitek i spółka w ofensywie grali fenomenalnie, wszystko posypało się po zmianie stron, kiedy to Orgless było tą bardziej agresywną stroną. Znakomicie grał hoody, który niejako ciągnął drużynę do niesamowitego come-backu. Efekt? Orgless wygrało aż osiem rund z rzędu i doprowadziło do remisu 10:10! W końcówce jednak lepiej nerwy opanowali gracze G2, którzy ostatecznie zakończyli rywalizację na Splicie wynikiem 13:11.
Druga mapa miała dosyć podobny, ale nieco w innej skali, przebieg. G2 pierwszą połowę również wygrało, tym razem 8:4. Orgless jednak po zmianie stron zaczęło odrabiać straty i ponownie doprowadziło do remisu, a nawet przez moment skład Happy'ego znajdował się na prowadzeniu. Zespół Francuza nie potrafił jednak tego utrzymać na dłużej, a końcówkę po raz drugi lepiej rozegrali zawodnicy G2. Gracze organizacji ocelote'a wygrali cztery ostatnie rundy z rzędu, odwrócili losy spotkania i zakończyli je wynikiem 13:10. Na Bindzie znakomite spotkanie rozegrał Mixwell, który zdobył aż 23 fragi. Teraz jego skład zagra w półfinale z Heretics, które z kolei wyeliminowało po bardzo długim spotkaniu Team Liquid.