Wczorajszy dzień obfitował w masę ciekawych spotkań. Mogliśmy oglądać zarówno starcia polskich drużyn, jak i najlepszych ekip na świecie. W BLAST Premier swoje triumfy świętowało mousesports oraz FURIA.

  • Brazil FURIA 2:1 Russian Federation Virtus.pro (Inferno 6:16; Mirage 16:13; Train 9:16)

Na pierwszej mapie VP nie miało zbyt wiele do powiedzenia. Brazylijczycy zdominowali całkowicie pierwszą połowę, wygrywając ją 13:2. Sprawiło to zatem, że zwycięstwo mieli już praktycznie w kieszeni. Inferno było znacznie bardziej wyrównane, co widać po samym wyniku końcowym. Oba zespoły rywalizowały na naprawdę wysokim i wyrównanym poziomie, przez co mogliśmy oglądać wiele fajnych zagrań. Virtus.pro znacznie częściej zdobywało pierwsze zabójstwo w rundach, co dawało im ogromną przewagę. Był to jeden z głównych czynników, który sprawił, że triumfowali 16:13.

Ostatnia lokacja również zapowiadała się ciekawie. Przy wyniku 6:3 dla Virtus.pro doszło ewidentnie do jakiejś rozmowy motywującej w szeregach Brazylijczyków. FURIA zdobyła dziesięć starć z rzędu, lecz nie mogła spuścić z tonu, gdyż VP tylko czekało na ich potknięcie. Rosjanom jednak nie udało się doprowadzić do comebacku, przez co ekipa KSCERANTO mogła cieszyć się z kolejnego triumfu.

  • European Union mousesports 2:1 Denmark Heroic (Mirage 14:16; Nuke 16:7; Train 16:8)

Początek tego spotkania był niezwykle ciekawy. Myszy zdobyły obie pistoletówki i to właśnie dzięki nim zapewniały sobie spore bagaże punktowe. Na szczególną uwagę zasługuje jednak gracz Heroic – TeSeS. Duńczyk dwoił się i troił, aby jego formacja wyszła zwycięsko z tej potyczki. Zanotował on aż 33 eliminacje, a jego rating wyniósł 1.67. Można śmiało stwierdzić, że gdyby nie on, to mousesports zapewne przypisałoby tę lokację na swoje konto.

Pozostałe dwie mapy były już popisem umiejętności Myszek. Głównymi aktorami tego przedstawienia byli ropz oraz frozen, którzy będą się jawić w koszmarach zawodników Heroic. mousesports zdominowało zarówno Traina, jak i Nuka, na których punkty tracili głównie przez przegrywanie rund pistoletowych. Na pełnym wyposażeniu nie mieli jednak sobie równych, chociaż raz zostali zaskoczeni przez cadiaNa, który popisał się fenomenalnym acem.