New England Whalers już potwierdziło, zaś Chaos Esports Club ma niedługo ogłosić porzucenie swojego składu. Kolejne amerykańskie organizacje rezygnują z drużyny CS:GO.
Jeżeli mielibyśmy wskazać region CS:GO, który najbardziej cierpi na wciąż trwającej pandemii to zdecydowanie byłaby to scena amerykańska. Przez niemalże pół roku zawodnicy z NA byli odseparowani od najlepszych drużyn ze Starego Kontynentu, przez co poziom amerykańskiej sceny spadł, co pokazują ostatnie wyniki ekip zza oceanów w międzynarodowych rozgrywkach. Najprawdopodobniej wynikiem tego było porzucenie składu przez 100 Thieves, który mimo australijskiego pochodzenia, rywalizował głównie w Ameryce. Tymi śladami podążają kolejne organizacje.
Wczoraj New England Whalers ogłosiło, że nie przedłuży kontraktów ze swoimi reprezentantami na scenie CS:GO. Powodem mają być wydłużające się problemy związane z globalną pandemią. Mimo ze wielu z Was pewnie nie kojarzy nawet nazwy tej drużyny, tak w ostatnim czasie przebojem wdarła się do najlepszej 30. rankingu HLTV. W krótkim czasie zajęli drugie miejsce w amerykańskim MDL-u oraz odnieśli sensacyjne zwycięstwo z FURIĄ wynikiem 2-0. New Englad Whalers pokazało, że posiada wielki potencjał, lecz mimo to organizacja zdecydowała się nie kontynuować współpracy.
Według doniesień to samo ma się stać graczami Chaos Esports Club. Jak poinformował serwis dbltap.com, organizacja nie tylko myśli o końcu współpracy z obecnymi zawodnikami, ale również o całkowitym wycofaniu się ze sceny Counter-Strike'a. Oznaczałoby to, że po dwóch latach przygody z CS:GO, marka wycofałaby się z działalności w tym obszarze. Warto wspomnieć, że obecnie znajdują się na 19. pozycji w rankingu HLTV. Niestety najprawdopodobniej nie są to ostatnie organizacje decydujące się na taki ruch.