Sergey „starix” Ischuk jest jednym z wielu trenerów, którzy dostali bana za wykorzystywanie błędu gry. Ukrainiec jednak się nim nie przejmuje i jak gdyby nigdy nic pełni swoje obowiązki w Hard Legion.

Starix we wrześniu bieżącego roku otrzymał bana na dziesięć miesięcy. Powodem było wykorzystywanie błędu podczas piętnastu rund w meczu na Tricked, w zamkniętych europejskich kwalifikacjach do IEM Katowice 2017. Więcej o całej sytuacji możecie przeczytać tutaj. Ukrainiec jednak wydaje się nie dbać o swojego bana i nie zamierza odbywać kary. Został on przyłapany podczas pierwszych otwartych kwalifikacji do drugiego sezonu FLASHPOINT.

Starix podczas meczów Hard Legion pełnił funkcję normalnego trenera, przez co mógł obserwować poczynania swoich podopiecznych. Było to oczywiście kategorycznie zabronione przez ESIC. W jaki sposób umknęło to uwadze adminów? Christopher „⁠MonteCristo⁠” Mykles wyjaśnia, że winowajcą jest brak zautomatyzowanego spisu zbanowanych trenerów. W drugich otwartych kwalifikacjach sytuacja już nie nastąpiła, ponieważ Sergey został usunięty ze składu Hard Legion na Faceit. Sytuacja na pewno spowoduje nałożenie dodatkowych kar na samego trenera, jak również organizację.

„Rzeczywistość jest taka, że ​​bez ujednoliconego podejścia do oszukiwania, ustawiania meczów i innych niepożądanych zachowań, esport pozostaje podatny na złych aktorów, którzy chcą podważyć integralność naszej branży” – powiedziało ESIC.