Rywalizacja pomiędzy Europą a Ameryką Północną zawsze elektryzowała. W przypadku spotkania pomiędzy Teram Liquid a MAD Lions nie było inaczej. Ostatecznie triumf trafił w ręce ekipy Jatta.

Pierwszy dzień spotkań fazy play-off tegorocznych mistrzostw świata zwieńczyło spotkanie pomiędzy Ameryką Północną a Europą. Po dwóch stronach Summoner's Rift stanęły zespoły Team Liquid oraz MAD Lions. Dla zespołu spod znaku niebieskiego rumaka był to debiut na tegorocznych Worldsach, natomiast ich rywale odnotowali wcześniejsze zwycięstwo przeciwko INTZ.

Już w czasie champion selectu zawodnik środkowej alei pokazał, że w trakcie rozgrywki ma zamiar być aktywny na całej mapie. Wskazywał na to wybór Twisted Fate'a, który świetną rotacją na dolną aleję przyczynił się do przelania pierwszej krwi tuż po dziesiątej minucie. Przebieg wymiany nie był jednak wymarzony – choć na konto podopiecznych Jatta wpadły dwa zabójstwa, Europejczycy także wzbogacili się o trzysta sztuk złota. Możliwość szybkich rotacji zagwarantowała graczom Team Liquid dwa Rift Heraldy, jednak nie poradzili sobie najlepiej w kontroli smoków.

W całości spotkania, które ostatecznie zakończyło się porażką MAD Lions, na uwagę zasługuje dwóch zawodników na co dzień występujących w LCS-ie. Górna aleja została zdominowana przez Impacta, a dobrze wyposażony Mordekaiser w jego rękach wprowadzał sporo zamieszania w walkach drużynowych. Uwagę przykuł także Tactical. Zaledwie dwudziestoletni strzelec zasilił zespół w lutym, zaś w swoim pierwszym w całej karierze meczu na Worldsach pokazał się ze znakomitej strony, dostarczając Twitchem ogromną ilość obrażeń.

Mistrzostwa świata zostaną wznowione już jutro o godzinie 10:00. Transmisja ze spotkań w języku polskim dostępna jest na kanale Polsat Games w serwisie Twitch.TV.