Drugi dzień ESL One Cologne wystartował. W pierwszych spotkaniach MAD Lions uznało wyższość Complexity, a Na`Vi wygrało z mousesports.
MAD Lions 0:2
Complexity
Mecz między MAD Lions a Complexity nie był zbyt ciekawy podczas mapy numer jeden, którą z0stał wybrany przez duński skład Overpass. Ekipa, którą nie tak dawno zasilił Paweł „innocent” Mocek kompletnie nie poradziła sobie z enemy i przegrała 3:16. Jak natomiast wiadomo – rywalizacja odbywała się w formacie BO3, więc reprezentanci hiszpańskiej organizacji mieli jeszcze szansę doprowadzić do remisu. Żeby tego dokonać musieli pokonać przeciwnika na Nuke'u, co koniec końców im się nie udało, bowiem grono Benjamina „blameF” Bremera zwyciężyło 22:20, ale jak sam wynik wskazuje – zmagania były znacznie bardziej zacięte, niż na minionej lokacji i zdecydowanie lepiej się je obserwowało.
Natus Vincere 2:1
mousesports
Równo o 15:00 rozpoczęły się również rozgrywki z Na`Vi i mousesports w roli głównej. Potrwały one nieco dłużej, niż podany wyżej pojedynek, ponieważ po wygranej Finna „karrigan” Andersena i spółki na Nuke'u – 16:10, Natus Vincere doszło do głosu zgarniając na swoje konto Traina – 16:9. Obie piątki przeniosły się zatem na Dusta2, aby rozstrzygnąć, kto jest lepszy. Ostatecznie z rezultatu 16:7 cieszyli się zawodnicy ukraińskiego klubu esportowego.Porażka MAD Lions i mousesports oznacza, że w dalszej części ESL One Cologne 2020 będziemy ich obserwować w dolnej drabince z nożem na gardle. Od teraz nie ma miejsca na błędy, ponieważ wystarczy jedna przegrana, aby pożegnać się z największym letnim wydarzeniem w świecie CS-a.