Pimp oficjalnie udaje się na emeryturę; Duńczyk zajmie się streamowaniem na pełen etat

Jacob „Pimp” Winneche oficjalnie poinformował, że nie będzie wracał do kariery profesjonalnego gracza i na pełen etat zajmie się transmisjami na żywo.

Już od dłuższego czasu próżno było szukać Jacoba „Pimpa” Winneche na serwerze oficjalnego meczu w Counter-Strike'a. Duńczyk jeszcze w 2017 roku rozstał się z Teamem Liquid i przez ostatnie lata na turniejach widzieliśmy go jako analityka i eksperta, a po godzinach zajmował się streamowaniem. Jego niecodzienny styl prowadzenia transmisji zapewnił mu sporą widownię oraz rozgłos wśród społeczności CS:GO, wszak często pokazywał rzadko spotykane sztuczki, które często kończyły się fiaskiem. Mimo to Jacoba wyróżnia przede wszystkim chęć przekazywania wiedzy pozyskanej z przygody na profesjonalnej scenie.

Jacob „Pimp” Winneche ogłosił, że na pewno nie wróci już do profesjonalnej gry, wszak do tego momentu nie wykluczał takiej możliwości. Duńczyk skupi się przede wszystkim na streamowaniu na pełen etat, lecz nie oznacza to, że porzuca pracę analityka na turniejach. Oto oficjalnego oświadczenie:

Podczas pandemii koronawirusa, musiałem odkryć siebie na nowo, przez brak wydarzeń odbywających się na scenie. Od 4-5 lat toczy się moja przygoda ze streamowaniem, która rozpoczęła się gdy dołączyłem do Teamu Liquid i od zawsze bardzo to lubiłem. Poczułem, że to dobry moment i całkowicie się w to zaangażowałem. 50 dni streamowania z rzędu, pracując również dla DreamHacka i duńskiej telewizji jako ekspert. Szalone godziny pracy, ale czerpałem z nich radość. Wsparcie jakie dostałem było ogromne, więc zdecydowałem się na pełen etat dostarczać content społeczności CS:GO. Nie oznacza to jednak, że w przyszłości nie będę pracował jako analityk na turniejach, wszak zajmę się obiema dziedzinami i poświęcę jeszcze więcej czasu na Counter-Strike'a!

Jacobowi nie można odmówić doświadczenia, wszak w trakcie swojej kariery wystąpił na sześciu Majorach, reprezentując barwy trzech różnych organizacji. Mimo to przez lata nie zdołał podnieść trofeum żadnego ze znaczących wydarzeń esportowych. Na scenie CS:GO stawiał kroki od samej premiery gry, czyli od wczesnego roku 2012.