Mało kto się spodziewał, że niepewne KT złamie dzisiaj liderów. Mało kto się również spodziewał, że europejski trener wejdzie do ligi z takim impetem, ale obie te rzeczy stały się dzisiaj rzeczywiste.
Największym zaskoczeniem porannej serii była zmiana w ustawieniu KT Rolster. Światowej sławy top laner, Smeb, został posadzony na pozycji wspierającego, a na górnej alejce zagrał SoHwan, który regularnie zmienia pozycje. Co więcej, był reprezentant ROX Tigers każdą z trzech gier serii spędził na Maokaiu, który jest dosyć niecodziennym wyborem, jeżeli chodzi o rolę supporta. Niemniej, wybór ten miał swoje uzasadnienie, wszak siła inicjacji i obrony strzelca, które Smeb dokładał do rozgrywki, były kluczowym elementem zwycięstwa KT na pierwszej i trzeciej mapie. To właśnie agresywne kompozycje, z Wukongiem na górnej alejce i mocnym ad carry pokroju Varusa sprawiły, że w tych dwóch grach DragonX musiało uznać wyższość rywali.
W drugim pojedynku dnia YamatoCannon liczył na drugą swoją wygraną z rzędu. Na jego nieszczęście, HLE zaliczyło bardzo pomyślny start w pierwszym pojedynku, z Viperem i Lavą mocno wychodzącymi do przodu pod względem złota. Z tego względu stan dominacji ich ekipy obowiązywał, aczkolwiek jedynie do około 25. minuty. Dwie wygrane potyczki przez SANDBOX Gaming na środkowej alejce, dzięki świetnej współpracy całego zespołu, obróciły losy spotkania. Podopiecznym europejczyka udało się podnieść kilka smoków jak i Nashora, z którymi stopniowo rozebrali bazę rywali. Ekipa Route'a lepiej weszła w drugie spotkanie, zgarniając na swoje konto pierwszą krew jak i dwa smoki. Pasywność Hanwha Life pozwoliła przeciwnikom na kontrolowanie mapy. Pierwsze grupowe teamfighty były owocem przewagi SANBOX, które nie pozwalało na nic Viperowi i spółce. Po 32 minutach, zawodnicy YamatoCannona mogli się cieszyć z kolejnej wygranej.
LCK powraca jutro o godzinie 10:00. Na początku T1 podejmie SP, a następnie zobaczymy Afreeca Freecs kontra DAMWON Gaming. Transmisja dostępna będzie na kanale ligi w serwisie Twitch.tv.