Dziś w nocy wprowadzono pierwszą aktualizacje na serwery VALORANT. Pilnej zmiany potrzebowały przede wszystkim kamery Cyphera.
Pierwsza aktualizacja do VALORANT to tzw. hotfix, czyli łatka, która w błyskawiczny sposób naprawi palące problemy. Niewątpliwie jednym z nich były kamery jednoosobowej sieci inwigilacyjnej, czyli Cyphera. Gracze znaleźli sposób aby zamienić urządzenie do podglądania przeciwników w śmiercionośną wieżyczkę, co było bardzo niezdrową i niesprawiedliwą mechaniką.
Co jeszcze znalazło się w aktualizacji? Oto jak wyglądają notki:
- Kamery Cyphera będą mniej śmiercionośne w pewnych… okolicznościach.
- Naprawiono wiele błędów map.
- Naprawiono dźwięk znikający po kilku grach.
Jeśli chodzi o ostatni podpunkt, nie ma co tłumaczyć – po zagraniu kilku gier audio znikało i nie można było usłyszeć chociażby komentarzy sojuszniczych postaci. Jeśli chodzi o drugi punkt, możemy się jedynie domyślać, że deweloperzy starają się łatać wykorzystywane błędy na wielu lokacjach. W sieci można było znaleźć filmy pokazujące w jaki sposób np. ukryć kamery Cyphera w teksturach, tak aby przeciwnicy nie mieli o nich pojęcia. Innym przykładem może być Recon Bolt, czyli strzała odkrywająca miejsce przeciwników wystrzeliwana przez Sovę, która w niektórych miejscach działała inaczej niż zaplanowano.
Powyższa łatka już wylądowała na europejskich serwerach, zaś amerykańskie zostaną zaktualizowane w najbliższych godzinach.