Esport coraz bardziej wchodzi w mainstream. Wczorajsze starcie pomiędzy Team SoloMid a 100 Thieves było pierwszą w historii ligi rozgrywką, która została w pełni pokazana na antenie ESPN.

Sport jest jedną z branży, które najmocniej cierpią ze względu na dzisiejszą sytuację z koronawirusem. Ogłoszona w zdecydowanej większości krajów na świecie pandemia, zastopowała niemalże każde rozgrywki sportowe. Nic więc dziwnego, że masa mediów sportowych zwraca się ku esportowi. Zmagania elektroniczne pomimo braku możliwości realizacji wydarzeń offline mają się dobrze, głównie dzięki szerokiej ofercie meczów online. W tym formacie odbywają się także play-offy LCS, największej amerykańskiej ligi w League of Legends.

Wczoraj świat obiegła informacja o kolejnym gigancie telewizyjnym, który zdecydował zainteresować się esportem. Tuż przed wczorajszym spotkaniem pierwszej rundy fazy pucharowej pomiędzy Team SoloMid a 100 Thieves, została ogłoszona transmisja pozostałości play-offów sezonu wiosennego na antenie ESPN. Amerykańska stacja ma nadawać jedynie pozostałości obecnego splitu, jednak patrząc na kondycję światowego sportu i dynamikę rozwoju sytuacji, można zakładać, że będziemy mogli na niej również zobaczyć letnie mecze LCS.

Stacja posiadana przez Disney, jest największą telewizją poświęconą tematyce sportowej w Stanach Zjednoczonych. Obecność rozgrywek esportowych na kanałach mainstreamowych pokroju ESPN może wyjść jedynie na dobre. Ludzie, którzy nie są grupą docelową sportów elektronicznych będą mieli możliwość się do nich przekonać, co było by korzystne dla wielu stron. Z drugiej strony, jak zawsze, spotkanie się z falą hejtu jest zapewne nieuniknione.