Najlepsze drużyny globu po raz kolejny przystąpią do zmagań w ramach ESL Pro League. W samym turnieju zobaczymy aż dwadzieścia cztery ekipy, przy czym prawie każda znajduje się w czołowej trzydziestce rankingu HLTV.
Obecny sezon ESL Pro League znacznie odbiega od wszystkich wcześniejszych. Z powodu koronawirusa doszło do wielu zmian, a tą najważniejszą jest podział na cztery grupy. Formacje zostały podzielone wedle regionów, tak aby nikt nie musiał zmieniać miejsca zamieszkania i mógł bez problemu rywalizować. Jest to bezpośrednio związane z wieloma zakazami dotyczącymi podróży oraz blokadami na granicach państw.
Równie istotna zmiana dotyczy już samego formatu zmagań. Całe rozgrywki odbędą się online, co na pewno odbije się na emocjach związanych z turniejem. Zmiana ta jest jednak jak najbardziej słuszna w obliczu obostrzeń, jakie wydają poszczególne kraje oraz WHO. Pojedynki w fazie grupowej, jak i playoffach będą składać się z maksymalnie trzech map. Inaczej kwestia wygląda, jeśli chodzi o finały. Będą one starciami BO5, co w praktyce oznacza, że możemy ujrzeć aż pięć lokacji.
Pula nagród tej edycji ESL Pro League wynosi $ 750,000. Warto również wspomnieć, że zajęte miejsce będzie wprost proporcjonalne do ilości zdobytych punktów w ramach ESL Pro Tour oraz BLAST Premier. Zwycięzców poszczególnych regionów poznamy już dwunastego kwietnia.
Pierwsze spotkanie rozpocznie się już dziś o 14:00 i zobaczymy w nim ENCE oraz Spirit, które przejęło slota od BOOM. Następnie na serwerze spotkają się reprezentanci Vitality i GODSENT, a dzień zakończy mecz Astralis z Ninjas in Pyjamas. Transmisję ze wszystkich starć będziecie mogli obserwować tutaj.
🙌 #ESLProLeague will start this Monday with the following matches:@ENCE vs. @Team__Spirit @TeamVitality vs. @GODSENTgg @astralisgg vs. @NiPGaming
🤔Predictions? pic.twitter.com/hhsuKxVufs
— ESL Counter-Strike (@ESLCS) March 14, 2020