Dwie drużyny z Polakami na pokładzie odpadły z zamkniętych kwalifikacji do europejskiego Minora. Zarówno SMASH, jak i Sprout prowadziły już 1:0 w mapach, by ostatecznie przegrać swoje spotkania 1:2.

  • Denmark Copenhagen Flames 2:1 Germany Sprout (Mirage 4:16, Nuke 16:12, Train 16:11

Pierwsza runda drabinki przegranych rozpoczęła się idealnie na Sprout. Drużyna dychy na swojej mapie – Mirage'u – radziła sobie doskonale i poza pierwszą pistoletówką nie miała większych problemów z rywalem. Duńczycy z kolei często ryzykowali, nie decydowali się na rundy full-eco i w rezultacie nie mogli odbudować swojej ekonomii. Ostatecznie Sprout zmiażdżyło swojego przeciwnika wynikiem 16:4. Sytuacja odwróciła się na Nuke'u. Tym razem na wyżyny swoich umiejętności wspiął się Rene „TeSeS” Madsen, który ustrzelił łącznie 29 fragów i pociągnął swoją drużynę do zwycięstwa 16:12. Wynik mógłby jednak wyglądać zgoła inaczej, gdyby Sprout nie zaprzepaściło swojego świetnego startu w pierwszej połowie. O pozostaniu w turnieju miał zadecydować Train. Po raz kolejny Sprout zaliczyło świetne wejście w mecz, wychodząc na prowadzenie 7:2. Duńczycy zdążyli jednak przeorganizować obronę i nawet wygrać pierwszą połowę! Po zmianie stron Copenhagen Flames z kolei prezentowało się w świetnie w rolach terrorystów, wygrywając aż siedem rund z rzędu i ostatecznie pokonując Sprout 16:11. Ty samym drużyna dychy odpadła z turnieju, nie wygrywając ani jednego meczu. Duńczycy zaś mogą skupić się na kolejnym rywalu – Heroic.

  • European Union SMASH 1:2 Spain Movistar Riders (Train 16:14, Nuke 7:16, Inferno 12:16

Równie dotkliwą porażkę poniosła ekipa SMASH. Drużyna NEEXA po bardzo wyrównanym meczu wygrała batalię na Trainie 16:14. Warto zaznaczyć, że o dziwo to strona terrorystów wygrywała znacznie obie połowy. Co ciekawe, podobna tendencja utrzymała się na Nuke'u, czyli mapie znanej ze swojego braku balansu między obiema stronami. Movistar Riders udowodnili jednak, że są świetnie przygotowani do ataku i wygrali pierwszą połowę 10:5. Po zmianie stron Hiszpanie potwierdzili swoją dominację i wygrali ostatecznie 16:7. Przyszła pora na trzecią mapę – Inferno. ALEX i spółka kontynuowali swoją świetną formę, zablokowali wszystkie drogi do bombsite'ów i wyszli na ogromne prowadzenie 11:4. Po zmianie stron SMASH heroicznie walczyło o come-back, wygrywając bardzo stykowe rundy. Ostatecznie jednak Movistar Riders pokazali swoim rywalom miejsce w szeregu i wygrali na Inferno 16:12. Tym samym to zespół z półwyspu Iberyjskiego kontynuuje swoją przygodę w kwalifikacjach. Następny rywal Jeźdźców to BIG. SMASH z kolei po dwóch porażkach kończy swoją drogę do Minora.


Porażki SMASH i Sprout oznaczają, że ostatnim Polakiem w zamkniętych kwalifikacjach do Minorów pozostaje Michał „MICHU” Muller. Jego Envy gra w nocy z niedzieli na poniedziałek z wygranym meczu Chaos – LiViD.