Tegoroczna edycja Intel Extreme Masters w Katowicach rozpoczęła się od zwycięstw Vitality i Astralis. Francuzi poradzili sobie z Ninjas in Pyjamas, natomiast Duńczycy pokonali Cloud9. W obu spotkaniach końcowe rezultaty poznaliśmy już po dwóch mapach.

  • Sweden Ninjas in Pyjamas 0:2 France Vitality (Vertigo 12:16, Nuke 10:16)

Pierwsza runda na Vertigo od razu przyniosła efektowne zagranie, ponieważ czterema fragami popisał się w niej Plopski. Następnie jego zespół bez większych problemów wykorzystał przewagę wyposażenia, dzięki czemu na fulla rywala szykował się z prowadzeniem 3:0. Pojedynek z karabinami padł łupem Vitality, jednak Francuzi dali się błyskawicznie przełamać. To pozwoliło Ninjas in Pyjamas odskoczyć na 6:1. Co więcej, zawodnicy atakujący na tym nie poprzestali i dość szybko zapewnili sobie zwycięstwo połowy przy stanie 8:3. Końcówka tej części należała już całkowicie do ekipy ALEXa, która przed przerwą zdołała zmniejszyć stratę do jednego oczka. Upragnione wyrównanie przyszło natomiast wraz z drugą pistoletówką. Chwilę później Vitality już prowadziło, lecz cały czas musiało uważać na groźnego rywala. Szwedzi nie dawali za wygraną i w pewnym momencie osiągnęli remis na poziomie 12:12. Na tym zakończyła się ich passa, a Francuzi doskonale to wykorzystali i mogli cieszyć się z triumfu 16:12.

Pistoletówka oraz runda anty force na Nuke'u wpadły na konto Ninjas in Pyjamas. Szwedzi byli również na dobrej drodze, by sięgnąć po trzeci punkt z rzędu, jednak wtedy swój geniusz pokazał ZywOo, który poradził sobie w sytuacji 1 vs 3. Zwycięstwo w takich okolicznościach podbudowało Vitality, które błyskawicznie odskoczyło na 5:2. Dopiero wtedy skład twista złapał oddech i na zakończenie pierwszej połowy zniwelował dystans do oponenta na odległość jednego punktu. Grając w roli antyterrorystów, Francuzi odzyskali inicjatywę i przez całą część spotkania oddali przeciwnikowi zaledwie trzy oczka. Ostatecznie, wynikiem mapy de_nuke było 16:10 na ich korzyść.

  • Denmark Astralis 2:0 United States Cloud9 (Overpass 16:7, Train 16:12)

Starcie na Overpassie rozpoczęło się od pistoletówki wygranej przez Astralis. Niespodziewanie, duński zespół popełnił błąd i moment później przegrał potyczkę anty force. Cloud9 uniknęło tej samej pomyłki, dzięki czemu wyszło na prowadzenie. Amerykanie zdołali zdobyć cztery rundy, lecz jak się okazało, to wszystko, na co było ich stać. Od stanu 1:4 podopieczni zonica wkroczyli na właściwe tory i zdominowali pozostałą część pierwszej połowy, zwyciężając ostatecznie 11:4. Po przerwie powtórzyła się sytuacja z początku spotkania, bowiem gla1ve i spółka sięgnęli po pistoletówkę, a następnie dali się pokonać oponentowi dysponującemu słabszym ekwipunkiem. Formacja Sonica zyskała pewnie trochę nadziei na powrót, lecz te marzenia zostały szybko przekreślone. Astralis pozwoliło rywalowi na zdobycie trzech oczek, po czym zaprezentowało solidną grę w obronie i wygrało Overpassa 16:7.

Początek Traina przyniósł trzecie zwycięstwo Astralis w rundzie pistoletowej. Tym razem drużynie udało się powtórzyć sukces i przed fullem wroga wyszła ona na prowadzenie 3:0. Pełne wyposażenie znacznie pomogło Cloud9, które nie zatrzymało się na jednym triumfie. Świetna dyspozycja w defensywie pozwoliła Amerykanom najpierw wyrównać, a później odskoczyć na 7:3. Wydawało się, że to koniec ich skuteczności w pierwszej połowie, lecz przy stanie 7:6 floppy w fantastycznym stylu ugrał clutcha 1 vs 4. Dzięki temu jego skład minimalnie prowadził przed zmianą stron. Po przerwie mecz wciąż był dość wyrównany, jednak w nieco lepszym położeniu znalazło się C9, które osiągnęło wynik 12:9. Końcówka była natomiast przebudzeniem Astralis, bowiem zespół zdobył wszystkie z pozostałych rund, co oznaczało wygraną 16:12.

Kolejne spotkania na IEM Katowice 2020 powinny rozpocząć się około godziny 14:35. Renegades zmierzy się z fnatic, natomiast FaZe Clan podejmie Natus Vincere.