Za nami kolejny dzień finałów 10. sezonu ESL Pro League, podczas którego wydarzyła się niemała niespodzianka i padł historyczny rekord.
Chyba nikogo nie dziwi, że kolejnymi dwiema drużynami, które mają zapewniony udział w fazie pucharowej są Astralis i Team Liquid. Duńczycy zaliczyli wczoraj bardzo wyrównaną batalię z G2 Esports, a Francuzom zabrakło naprawdę niewiele by pokonać najlepszą drużynę świata. Równie zacięte starcie zaliczyły Myszy walcząc z amerykańską formacją, lecz skład zza oceanu ponownie okazał się odrobinę lepszy.
Największą niespodzianką wczorajszych rozgrywek jest zdecydowanie porażka North, która doprowadziła ich do odpadnięcia z rozgrywek. Duńczycy nie poradzili sobie z amerykańsko-afrykańskim składem spod bandery ATK, który zaliczył swój LAN-owy debiut. Jest to kolejny turniej z rzędu, w którym Lwy z Kopenhagi bardzo szybko zostają wyeliminowani – poprzednio nie poradzili sobie podczas StarLaddera notując 9-12 miejsce oraz DreamHack Masters Malmö, gdzie uplasowali się na 13-16. pozycji.
Jednak największą ciekawostką wczorajszego dnia był występ Fnatic. Freddy „KRIMZ” Johansson ponownie udowodnił, że daleko mu do esportowej emerytury. Szwed w meczu na MIBR pobił rekord zdobytych fragów na jednej mapie w podstawowych trzydziestu rundach, notując na swoim koncie aż 44 ustrzelonych przeciwników. Taki występ musiał przełożyć się na zwycięstwo fnatic, lecz zobaczyliśmy pełne best-of-three.
Dziś zobaczymy kolejne, potencjalnie najciekawsze spotkania fazy grupowej. Dlaczego? Otóż dziś rozegrane zostaną pojedynki o umiejscowienie w finałowej drabince i ostatnie mecze o awans. Oto jak prezentuje się dzisiejszy harmonogram:
- 12:00 –
Renegades vs
mousesports
- 12:00 –
ATK vs
G2 Esports
- 15:35 –
Na`Vi vs
Evil Geniuses
- 15:35 –
100 Thieves vs
Fnatic
- 19:10 –
Astralis vs
Liquid
- 19:10 – Finał dolnej drabinki B
Wybrane spotkania można oglądać na kanale ESL Polska.