Szwedzi przeżywają obecnie swój renesans. Zaliczyli oni ostatnio dwa świetne turnieje, a już niedługo pojawią się w Moskwie na tegorocznej edycji EPICENTER.
Kto by miesiąc temu przewidział, że fnatic znajdzie się pod koniec października w światowej czołówce. Golden po powrocie zdecydowanie ożywił legendarną organizację, wygrywając z nią już na DreamHacku Masters w Malmö pierwsze trofeum w nowym-starym składzie. Wczoraj przyszło im grać w finale kolejnego wydarzenia z najwyższej półki, Star-Series i-League Season 8. Co prawda musieli uznać wyższość rywali, jakimi byli Evil Geniuses. Można jednak jak najbardziej stwierdzić, że są obecnie jedną z najsilniejszych ekip na świecie.
Najwyraźniej nie planują się zatrzymywać. Brollan i spółka pojawią się przed świętami Bożego Narodzenia w Moskwie, gdzie w dniach od 17 do 22 grudnia przyjdzie im walczyć o pulę nagród wysokości $500,000. Suma pół miliona dolarów nie będzie jednak tak łatwa do zdobycia. Na EPICENTER 2019 pojawią się także takie zespoły jak Evil Geniuses, przeciwko którym wczoraj polegli w Turcji. W Crocus Hall Expo zobaczymy także Vitality, AVANGAR i Natus Vincere. Dodatkowo do Rosji przylecą trzy drużyny wyłonione z kwalifikacji – po jednej z regionu CIS, Europy i Chin.
Osobiście jestem bardzo podekscytowany wizją dzisiejszego fnatic na kolejnym tak dużym turnieju. Patrząc na ich obecną formę, Szwedzi są w stanie go ugrać, a ponowne oglądanie flushy wraz z resztą ekipy jest mocno pocieszające. Za długo nie mieliśmy w światowej czołówce szwedzkiego składu, czego mi jak i zapewne wielu innym fanom brakowało. Na szczęście to już przeszłość, i mam nadzieję że zwycięzcy ostatniego DreamHack Masters potwierdzą to na EPICENTER.