Miniona noc stanowiła przełomowy moment dla wszystkich fanów Riot Games. Wraz z obchodzeniem dziesięciolecia League of Legends, amerykańskie studio podzieliło się planami na przyszłość związanymi nie tylko z popularnym tytułem MOBA.

Choć ciężko w to uwierzyć, League of Legends ma już dziesięć lat. Riot Games nie zamierzał zignorować okrągłej rocznicy swojego złotego dziecka. Transmisja na żywo przygotowana przez deweloperów uchyliła rąbek tajemnicy na temat działań firmy, nie tylko w aspekcie popularnej gry MOBA, lecz także innych produkcji – niewyłącznie powiązanych z uniwersum LoL-a.

Zacznijmy jednak od początku: na graczy Ligi Legend spadnie szereg aktywności związanych z celebracją dekady życia tytułu. Za codzienne logowanie przez dziesięć dni, począwszy od 17 października, będziemy mogli odbierać nagrody będące podziękowaniem od producenta gry. Do świata żywych powróci tryb Ultra Rapid Fire w swojej oryginalnej wersji, w pełni udostępnioną fazą wyborów bohaterów. Świętowanie urozmaicone zostanie także poprzez spersonalizowany sklep, który w przeciwieństwie do poprzednich odsłon, tym razem zaoferuje nam skórki poziomu legendarnego.

Ujawnione zostały także szczegóły zmian, które zostaną wprowadzone w okresie pomiędzy sezonami. Znacznie większą rolę w rozgrywce poświęcone smokom. Łuskowate bestie, poza zajmowaniem dolnego legowiska, a także udostępnianiem cennych ulepszeń, będą miały wpływ na wizerunek Summoner’s Rift. Wraz z pojawieniem się trzeciego smoka na mapie, zależnie od jego rodzaju, ta przeżywać będzie szereg zmiany:

  • Smok wulkaniczny wprowadzi zmiany wokół buffów. Przez miejsca ich spawnu utworzone zostaną nowe przejścia, a krzaki w ich najbliższej okolicy znikną.
  • Smok oceaniczny nie przyniesie zniszczenia, lecz nowe życie na Summoner’s Rift. Jego główną cechą będzie zwiększenie ilości buszów na mapie, tworząc tym samym nowe miejsca do zasadzek.
  • Smok górzysty wywoła trzęsienie ziemi, które zmieni nieco ułożenie mapy. Wejście do leża dragona zostanie rozbite na dwa pomniejsze przesmyki. Wąskie gardła będą także domeną całej dżungli, albowiem ujrzymy je w jej innych partiach.

Listę nowości zaimplementowanych bezpośrednio w League of Legends zamknie nowa bohaterka – Senna. Fabularna żona Luciana zawita do gry, a jej ogłoszeniu towarzyszył klimatyczny trailer w formie animacji przygotowany przez Digic Pictures.Po wielu latach milczenia i spekulacji Riot Games oficjalnie zabrało głos w kwestii nowych produkcji. Ogłoszona została nie jedna, lecz aż dwie gry. Najwięcej informacji ujawniono na temat Legends of Runeterra – gry karcianej osadzonej w klimatach League of Legends. Po więcej informacji zachęcamy do udania się na oficjalną stronę tytułu.

Niemniej ekscytacji wzbudził tajemniczy Project A: strzelanka pierwszoosobowa zupełnie nieczerpiąca z LoL-a. Znajduje się ona w procesie produkcji, natomiast daty ewentualnej premiery nie ujawniono. Zgodnie z podanymi informacjami, zupełnie na podobieństwo popularnego Overwatcha, opierać się będzie o postacie cechujące się unikalnymi zestawami umiejętności.

Powracając do klimatów League of Legends, wspomnieć należy o nadchodzącym serialu animowanym osadzonym w realiach złotego dziecka Riot Games – Arcane: Animated Series.Nie trzymając się do końca pierwotnej chronologii ogłoszeń, najlepsze postanowiliśmy zostawić na sam koniec. Widząc tytuł tekstu, zdecydowanie wiecie o co chodzi – już niedługo League of Legends będziecie mogli zabrać ze sobą wszędzie, albowiem popularna MOBA nadchodzi na urządzenia mobilne. Nie będzie to jednak pełnoprawna wersja rozgrywki, lecz nieco pomniejszona, aby średni czas każdego meczu wynosił około dwudziestu minut. Omawiany wariant otrzyma podtytuł League of Legends: Wild Rift.

Idąc śladami popularnych auto battlerów, na początku przyszłego roku, na nasze smartfony trafi także Teamfight Tactics. Nie jest to koniec dobrych informacji związanych z mobilnym graniem, albowiem w momencie swojej premiery, na przenośne urządzenia trafi także wspomniana powyżej karcianka, Legends of Runeterra.