Przed nadchodzącymi finałami Alienware Game Arena porozmawialiśmy z kapitanem zespołu Actina PACT, który opowiedział nam o przygotowaniach do tych zawodów.
Michał „Perakk” Perkowski: Już w następny weekend pojawicie się w Pradze na finałach Alienware Game Arena. Jak idą Wasze przygotowania?
Dawid „lunAtic” Cieślak: Nasze przygotowania idą… powoli. Jest wiele aspektów, które mamy do przetrenowania. Nie wystarczy, że trenujemy drużynowo, bo trzeba też kompletnie odświeżyć indywidualną grę zawodników. Dajemy z siebie wszystko biorąc pod uwagę, że Szymon wciąż uczęszcza do szkoły. Jednak z dnia na dzień zmieniamy naszą grę i na Pragę powinniśmy być gotowi w takim stopniu, aby wygrać cały turniej. Będzie to jednak nasz pierwszy wspólny turniej LAN-owy, więc nasza gra na turnieju offline jest zagadką.
Waszym pierwszym przeciwnikiem będzie Ambush, które ostatnio mocno miesza w swoim składzie, a ostatni mecz grali w połowie września. Jak przygotować się pod takiego rywala?
Moim zdaniem nie ma co robić analizy naszego przeciwnika. Powinniśmy się skupić na tym, aby nasza gra działała według założeń i tego co sobie ustaliliśmy. Po prostu skupimy się głównie na naszej grze. Na pewno przejdziemy wcześniej przez odpowiedni dobór map. A reszta to raczej moja głowa w tym, aby wyczuć czy przeciwnik ma na nas analizę i w razie co zmienić nasz styl gry podczas rozgrywki. Najważniejsze to znać swoje słabe strony.
W Pradze pojawi się również Izako Boars. Wszyscy kibice znad Wisły liczą na polski finał. Kto według Ciebie ma większą szansę na podniesienie pucharu?
Oczywiście, że liczymy na to, że to właśnie my ten puchar podniesiemy. Tak jak wspomniałem, nasza gra na LAN-ie jest niewiadomą. Na pewno postaramy się przeanalizować finałowego przeciwnika i nie odpuścimy w decydującym starciu, jeśli do tej konfrontacji dojdzie. Nie ma między nami złej krwi, więc liczę, że uda się pokazać kawał super Counter-Strike'a. Zwłaszcza, że Mateusz „TOAO” Zawistowski jako prowadzący ma duże doświadczenie.
Mijają dwa miesiące odkąd przywitaliście nowych zawodników w swojej drużynie. Jak oceniasz Wasze nowe nabytki z perspektywy tego czasu?
Nie można powiedzieć nic złego o ich podejściu do gry. Charaktery mają naprawdę super. Co do oceny to uważam, że potrzeba jeszcze czasu. Przerwa Goofy'ego od gry drużynowej czy zupełnie inny styl gry w swoich ex-zespołach Crity'ego nie przyczyniają się do wejścia na poziom wyżej z dnia na dzień. Potrzeba pracy. Jestem, jednak dobrej myśli, bo ten skład na papierze to strzał w dziesiątkę i jedyne co może nas powstrzymać przed wejściem na poziom wyżej, to my sami.
Chciałbym się spytać o Szymona… Crity jest bardzo chwalony przez swojego byłego kapitana – MDNA, z którym grał w Codewise Unicorns. Podzielasz jego zdanie i sądzisz, że ma on wielki potencjał?
Potencjał w wielu zawodnikach jest duży. Potencjał, to jednak określenie, które nie bardzo lubię. Znaczy to mniej więcej tyle, że to coś się nie wydarzyło i może się nie wydarzyć. Szymon natomiast pod względem mechanicznym jest naprawdę niesamowity i ma swój unikalny styl. Do tego z każdym dniem pochłania on wiedzę, którą mu się przekazuje. Nie mogę się doczekać, aż Crity'ego nazywać będą najlepszym snajperem w Polsce, bo czuję, że do takiej sytuacji może dojść. To chyba powinno odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Jak najbardziej jest to wyczerpująca odpowiedź. Pozostając wciąż przy składzie, oficjalnie wciąż nie współpracujecie z żadnym trenerem. Nie sądzisz, że przydałby się Wam szkoleniowiec? Mógłby wnieść inną wizję gry w Wasze szeregi i przede wszystkim trochę odciążyć Ciebie.
Ciężko aktualnie o doświadczonego szkoleniowca. Niedługo powinna pojawić się oficjalna informacja o takowej osobie w naszych szeregach. Uważam, że trener to mus. Chcę dać szansę tym mniej znanym, aby rozwinęli swoje skrzydła. Daję nam czas. Potrzebuję też prawej ręki.
Jest to jak najbardziej zrozumiałe. A co z trenerem mentalnym, wciąż korzystacie z jego pomocy? Intuicja podpowiada mi, że powinien być szczególnie pomocny, ponieważ Wasza drużyna składa się z bardzo młodych zawodników.
Od dawna nie korzystamy z usług trenera mentalnego. Widząc jakiś problem staram się sam zagadać do zawodników indywidualnie. Staram się być szczery i próbuję wcielić się w rolę takiego psychologa. Nie uważam, jednak by w obecnym składzie psycholog był na tyle potrzebny, bo chłopaki wydają się być mocni psychicznie.
Teraz trochę z innej beczki. Na swoim Facebooku przyznałeś, że zawsze uwielbiałeś Cache’a. Czekasz na jego powrót? Którą mapę powinien według Ciebie zastąpić?
Cieszyłbym się, gdyby Cache zamienił Mirage, bo uważam, że ta mapa jest już ograna wzdłuż i wszerz. Nie mogę się doczekać, aż Cache wejdzie w pulę map turniejowych. Szczerze to chciałbym, aby zmiana mapy była częściej lub żeby były rotacje nawet dwóch map. Wtedy mogłoby być naprawdę ciekawie.
Zazwyczaj mija sporo czasu nim drużyny na nowo przekonują się do mapy, która została zreworkowana. Wy zamierzacie od razu przygotowywać się do gry nowego Cache’a?
Ja już w wolnej chwili trochę dłubie na tej mapce. Nie będę ukrywał, że nie będziemy jej banować. Mam już nawet na nią pare pomysłów.
Dziękuję Dawid za kilka słów od Ciebie i życzę Wam jak najlepszego występu w Pradze.
Dzięki!
Michał „Perakk” Perkowski – śledź autora na twitterze →