Dzisiejszego popołudnia wystartuje kolejna edycja ESL One New York, w której do zgarnięcia jest łącznie $200.000.

W Nowym Jorku pojawi się osiem zespołów, które będą walczyć o pulę nagród równą $200.000. W mieście nazywanym Big Apple zebrała się ścisła światowa czołówka, więc zdecydowanie wydarzenie to będzie bardzo widowiskowe. Polscy kibice mogą dobrze wspominać ten turniej, gdyż w 2016 roku Virtus.pro wywalczyło sobie NY drugie miejsce, zaś dwa lata później tryumfowało mousesports ze Januszem „Snaxem” Pogorzelskim w składzie.

Pojedynek gigantów

Podczas tegorocznej edycji ESL One New York próżno szukać reprezentantów naszego kraju, lecz mimo to będą to wybitnie ciekawe zawody. Wszystko przez masę transferów, które wydarzyły się w ostatnim czasie. Choć nie tylko. Zacznijmy od tego, że Astralis będzie próbowało odebrać pierwszą pozycję rankingu HLTV z rąk Teamu Liquid. Duńczycy niedawno wygrali swojego czwartego Majora, stając się najbardziej utytułowaną drużyną na świecie. Jednak z pewnością Amerykanie będą chcieli zatrzeć ślady po wpadce w stolicy Niemiec.

Czy ENCE popełniło błąd?

Zawody w Nowym Jorku będą drugim turniejem ENCE z Miikką „suNnym” Kemppim. BLAST Pro Series Moscow nie poszedł po ich myśli, gdyż zajęli przedostatnie miejsce, plasując się wyłącznie nad Natus Vincere. Sam suNny zaliczył swój najgorszy występ na turnieju od blisko dwóch lat, wypracowując rating na poziomie 0.85. Być może powodem była długa przerwa w profesjonalnej grze byłego zawodnika mousesports, który przez osiem miesięcy nie pojawił się na żadnych znaczących rozgrywkach. Tym razem Finowie mieli więcej więcej czasu na przygotowania i mogą pokazać zdecydowanie więcej.

Z nożem na gardle

Wiele do udowodnienia ma również OpTic Gaming. Duńczycy zakwalifikowali się na turniej ESL One New York, pokonując na swojej drodze BIG czy forZe. OpTic trafiło do szalenie trudnej grupy, w której walczyć będą z Astralis, FaZe oraz NRG. Dla k0nfiga i spółki może być to ostatni gwizdek aby udowodnić swoją wartość na międzynarodowej scenie. Firma matka MIBR wykupiła organizację OpTic, co może zwiastować rozstanie się z Duńczykami w niedalekiej przyszłości. Skład ten ma okazję zaprezentować swoje umiejętności i w przyszłości łatwiej będzie im znaleźć nowy dom.

Drużyna gwiazd znowu w akcji

Jednak zdecydowanie najciekawszym aspektem jest dołączenie Marcelo „coldzera” Davida pod banderę FaZe Clanu. Europejska formacja gwiazd odbyła w tajemnicy bootcamp w Warszawie, gdzie przygotowywali się z Brazylijczykiem oraz osiemnastoletnim Helvijsem „broky” Saukantsem. Ponownie można bezapelacyjnie stwierdzić, że FaZe skompletowało graczy z największym poziomem umiejętności indywidualnych. Jednak w tym wszystkim musi być jakieś „ale”. Zespołowi znów brakuje rasowego prowadzącego, a brzemię to na siebie weźmie Nikola „NiKo” Kovač, a jak historia pokazała, nie jest to najlepsze rozwiązanie. Mimo wszystko FaZe może niektórych przeciwników pokonać czystymi umiejętnościami strzeleckimi, więc w każdym meczu będą szalenie trudnym przeciwnikiem.

Co z nową wersją Cache'a?

Jak już wszyscy wiedzą, przed finałem turnieju zostanie rozegrany showmatch na odświeżonej wersji Cache'a. Jest to pierwszy raz w historii, gdy rework lokacji prezentowany nie jest za pomocą oficjalnego wprowadzenia na serwery Valve, a pokazany zostanie wcześniej. Najprawdopodobniej ESL i FMPONE musieli dostać pozwolenie od Valve na zorganizowanie takiej atrakcji, więc być może twórcy CS:GO planują udostępnić mapę szerszemu gronu po zakończeniu turnieju.


Turniej ESL One Cologne rozpocznie się dziś i potrwa do końca tygodnia. Harmonogram na pierwszy dzień wygląda następująco:

  • 17:00 – United States Liquid vs. United States eUnited
  • 17:00 – France G2 vs. Finland ENCE
  • 20:35 – Denmark Astralis vs. Denmark OpTic
  • 20:35 – European Union FaZe vs. United States NRG
  • 00:10 – Mecz zwycięzców grupy A
  • 00:10 – Mecz eliminacyjny grupy A

Polska transmisja z tego wydarzenia odbędzie się na kanale ESL Polska na platformie twitch.tv.