Virtus.pro pokazuje, że treningi nie poszły w las. Polacy okazują się lepsi od Ninjas in Pyjamas w ćwierćfinale V4 Future Sports Festival.

Sweden Ninjas in Pyjamas

0

Faza pucharowa
V4 Future Sports Festival 2019
ćwierćfinał

Mirage
(5:10; 4:6)

Nuke
(5:10; 9:6)

Poland Virtus.pro

2

Virtus.pro wygrało pistoletówkę oraz aż dwie kolejne potyczki, gdyż Szwedzi w drugiej rundzie postanowili force'ować. Jednak tylko gdy Ninjas in Pyjamas ustabilizowało swoją sytuację ekonomiczną, REZ okazał się katem dla naszych, doprowadzając do wyrównania remisu. Dopiero wtedy inicjatywę przejął MICHU, zdobywając eliminację otwierającą rundę, która doprowadziła do wyniku 3:4. Od tego momentu Polacy zaprezentowali niemalże bezbłędną stronę atakującą. Wiele wariantów wejść na obydwa bombsite'y zapewniły Virtusom wynik 5:10.

Wygrana druga pistoletówka przez Snaxa i spółkę zbliżyła ich do wygranej o dwa punkty. Jednak zawodnicy NiP-u nie chcieli łatwo oddać przeciwnikom mapy tak łatwo. Już podczas pierwszego fulla GeT_RiGhT zaskoczył naszych wchodząc na obszar bombowy A od okna. Po tym Virtusi musieli zagrać rundę eko, lecz później nie dali swoim rywalom żadnych szans. Spotkanie zakończyło się wynikiem 9:16.Mimo że niegdyś Virtus.pro świetnie sobie radziło na mape de_Nuke, to obecny skład wciąż dobrze nie ograł tej lokacji i potrzebował chwili na ogarnięcie sytuacji. Polacy zaliczyli bardzo powolny start i po wygranej pistoletówce oddali rywalom aż trzy punkty. Szwedzi decydowali się na wejścia dworem na dolny bombsite, więc gdy Virtus.pro w końcu odparło ten atak, terroryści wbiegli na obszar bombowy A zaskakując swoich oponentów. Dopiero po wyniku 5:5, Snax i spółka ustawili szczelną defensywę, która pozwoliła im zakończyć pierwszą połowę pokaźną przewagą 5:10.

Wygrana pistoletówka pozwoliła Polakom kontynuować dobrą passę. Ninjas in Pyjamas zdecydowało się force'ować aż dwie rundy z rzędu, lecz żadna z tych prób nie zakończyła się dla nich pomyślnie. Polacy najpewniej myśleli, że ich oponenci w końcu zdecydują się grać z samymi podstawowymi pistoletami, lecz Szwedzi znów zakupili Deagle i tym razem MICHU musiał ratować sytuację wygrywając clutcha dwóch na jednego. Virtusi doprowadzili do wyniku 5:15 po czym Szwedzi się obudzili i zaczęli odrabiać straty. Snax i spółka zaczęli popadać w coraz większe tarapaty, a ich ataki były nieskuteczne – często nawet nie mogli wejść na obszar bombowy. Wszystko sprowadziło się do ostatniej rundy, a Polacy skończyli mapę wynikiem 14:16.Polska transmisja realizowana jest przez agencję gamingową Fantasyexpo i można ją śledzić na kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego na platformie twitch.tv. Dodatkowo postępy poszczególnych drużyn można doglądać na naszej dedykowanej podstronie.