Sytuacja w tabeli wyników League of Legends Champions Korea jest niezwykle napięta. Aż cztery najlepsze drużyny z tabeli wyników posiadają identyczny bilans spotkań, lecz poprzez wynik map fotel lidera należy do SK Telecom T1.

Ósmy tydzień zmagań w ramach League of Legends Champions Korea zwieńczyły niedzielne spotkania, które zainicjowało starcie pomiędzy Hanwha Life Esports a DAMWON Gaming. Rywalizacja rozpoczęła się korzystnie dla ekipy key’a, która zaliczyła świetny wczesny etap rozgrywki. Na ich koncie widniały wszystkie zabójstwa, które widzieliśmy do przeszło dwudziestej minuty. Ponadto nie zawodzili także pod względem kontroli objective’ów, przez co na ich koncie widniały wszystkie smoki, które nawiedziły Summoner’s Rift. Podkreśleniem dominacji było gładkie zdobycie Nashora. Jego cenne ulepszenie znacząco przyczyniło się do oblężenia nałożonego na bazę wroga. Gwałtowne wdarcie się do środka za pośrednictwem dolnej alejki doprowadziło do ostatniego teamfightu, który zupełnie jak rozgrywka, zakończył się triumfem podopiecznych Kang „OnAir” Hyun-jonga.

Byli liderzy tabeli wyników pokazali się z nieco lepszej strony na drugiej mapie starcia przeciwko Hanwha Life Esports. W przeciągu wczesnego etapu rozgrywki udało im się zabezpieczyć pojedyncze zabójstwo, a także cennego Infernal Drake’a. Rywale wkrótce jednak udowodnili, że poprzednia rozgrywka nie była tylko zrządzeniem losu. Znakomite działania na mapie SoHwana i spółki szybko pozwoliły na zgromadzenie pokaźnej ilości eliminacji, co doprowadziło do przewagi pod względem ekonomicznym. Co więcej, udało im się uzyskać wyrównanie w kwestii ulepszeń pochodzących od zgładzonych smoków. Triumf w walce drużynowej na środkowej alei, która miała miejsce chwilę po dwudziestej minucie, pozwolił na gładkie zdobycie Barona Nashora. Błogosławieństwo natychmiast zostało wykorzystane w dobry sposób, niszcząc wieże inhibitorowe na każdej z linii. Gwoździem do trumny DAMWON Gaming było kolejne sięgnięcie rywali po potężnego stwora. Nagroda za jego zgładzenie została tym razem wykorzystana w celu bezpośredniego zakończenia serii.Ósmy tydzień zmagań zakończono meczem pomiędzy KingZone DragonX a SANDBOX Gaming. Starcie rozwijało się dość powolnie, choć pierwsza krew została przelana jeszcze przed dziesiątą minutą. To właśnie wtedy znakomita interwencja Cuzza doprowadziła do pozbawienia Summita punktów życia. Wkrótce odpowiedź ze strony rywali stanowiło zagarnięcie Cloud Drake’a. Podopieczni Hiraia przerzucili wkrótce presję na dolną aleję, dzięki czemu udało im się zagarnąć pierwszą w grze wieżę. Jak się wkrótce okazało, rywale nie powiedzieli jeszcze swojego ostatniego słowa. Walka mająca miejsce chwilę po dwudziestej minucie pozwoliła im na szybkie wyrównanie pod względem ilości eliminacji, co połączone z zepchnięciem niektórych wież doprowadziło do wyprzedzenia ekipy Naehyuna pod względem zgromadzonych sztuk złota. Korzystając ze zdobytej przewagi Ghost i spółka dokonali podejścia pod Barona Nashora, które zostało przypłacone śmiercią zawodnika górnej alei. Był to wciąż udany ruch, albowiem potężny stwór został pozbawiony wszystkich punktów życia. Do zakończenia rozgrywki na korzyść graczy SANDBOX doszło kilka chwil później, gdy ci odnotowali kolejne zwycięstwa w potyczkach drużynowych, a następnie skupili swoją uwagę w całości na bazie oponenta.

Bohaterem drugiej odsłony starcia z całą pewnością został OnFleek, który po raz kolejny pokazał się z dobrej strony na agresywnym we wczesnym etapie rozgrywki Xin Zhao. Jego działania doprowadziły do zabezpieczenia first blooda na górnej alei, natomiast wejścia do wrogiej części lasu skutecznie pogarszały sytuację Cuzza. Koreańczyk nie próżnował także pod względem celów mapy, albowiem szybko udało mu się zagarnąć Infernal Drake’a oraz Rift Heralda. Nic więc dziwnego, że już w piętnastej minucie gracze SANDBOX Gaming posiadali przeszło dwutysięczną przewagę pod względem ilości zgromadzonych sztuk złota. KingZone DragonX nie poddawało się jednak bez walki, jednakże ich starania – zdobycie dwóch Cloud Drake’ków i takiej samej ilości zabójstw – nie były w stanie zagrozić ugruntowanej pozycji rywali. Dove i spółka będący świadomi swojej przewagi uparcie szukali walki. Udało im się ją nawiązać chwilę przed czterdziestą minutą. Co więcej, wyeliminowali wówczas wszystkich swoich rywali, co pozwoliło na sprawne zakończenie rozgrywki.