Rogue oczekiwało szybkiej i sprawnej wygranej, a wyszła pełna goryczy porażka. W pełnym emocji pojedynku to zawodnicy Excel Esports zatriumfowali, a zespół Vandera, pomimo starań niektórych zawodników, zawiódł swoich fanów.

Mecz z Excel to była idealna okazja Rogue, żeby zgarnąć łatwą wygraną i polepszyć swoją sytuację w tabeli. Oskar „Vander” Bogdan i spółka w spotkanie wchodzili pewni siebie, po pokonaniu Fnatic podczas ostatniej kolejki.  Żeby zrealizować marzenie o play-offach, potrzebowali tutaj wygranej.

Od samego początku zawodnicy obydwu formacji wprowadzili szybkie tempo. W okolicach piątej minuty przelała się pierwsza krew na dolnej alejce, gdzie doszło do dive'u przez zawodników Excel. Ona została zapisana na konto Marca Roberta „Caedrela” Lamonta. Szybko jednak doszło do trade'u, jako że Rogue zabrało życie Patryka „Mystiquesa” Piórkowskiego. Na tym jednak zawodnicy Excel budowali powoli swoją przewagę, jako że niedługo zgarnęli pierwszego smoka.

W okolicach 14 minuty do smoczej jamy podeszli zawodnicy Rogue. Mieli oni kontrolę nad wizją na dolnej rzece, była to jednak ułuda. Dali radę zabezpieczyć piekielnego stwora, ale poprzez zbyt wielkie skupienie na nim, zostali po kolei wyeliminowani przez przeciwników. Ta akcja pozwoliła Excel na zniszczenie kilku pierwszych fortyfikacji, przez co Mystiques i ekipa dosyć prędko zbudowali sobie przewagę w wysokości 6,5 tysiąca złota.

Wszystko wskazywało na to, jakby miała to być druga wygrana Excel w sezonie. W tym temacie miał jednak coś do powiedzenia Emil „Larssen” Larsson, który podczas kolejnej potyczki dał popis swoich umiejętności na Akali. Dzięki osłabionej już formacji z czerwonej strony Summoner's Rift, i małemu skupieniu zespołu Davida „DLima” Lima na Larssenie, był on w stanie zdobyć quadra killa. W następujących krótko potem akcjach, Rogue starało się swoją agresją nadrobić stratę, przez dłuższy czas było to jednak mało efektywne.

Potem tempo znacznie zwolniło. Zawodnicy obydwu drużyn ciągle eliminowały przeciwną wizję, i robiły przysłowiowy „taniec wokół Barona” Do faktycznego teamfightu doszło w 27 minucie. Początkowo wyglądało to, jakby Paweł „Woolite” Pruski i reszta formacji Rogue miała by wyjść z niego zwycięsko i z Baronem. Wszystko odwrócił ultimate Caedrela na Sylasie, który ukradł umiejętność Gnara, i wbił pozostałość drużyny Larssena w ścianę. Reszta to była jedynie formalność.

Ta bójka dobiła ostatni gwóźdź w trumnie Rogue. Mystiques i spółka, po ulepszeniu swojego uzbrojenia, zaczęła intensywne oblężenie niebieskiej bazy. Nie zajęło ono dużo czasu. Zaledwie po niecałych dwóch minutach zabawy pod inhibitorami niebieskiej stronie Summoner's Rift, Rogue zostało ponownie unicestwione, o wiele szybciej niż ostatnim razem.

Polska transmisja LEC dostępna na kanale Polsat Games.