Nie tak wyobrażaliśmy sobie rozpoczęcie turnieju LOOT.BET Smack My Beach Cup w wykonaniu Virtus.pro. Nasi rodacy zostali zdominowani przez Nemige.

Poland Virtus.pro

0

Faza grupowa
LOOT.BET Smack My Beach Cup
Grupa C

Mirage
(2:13; 0:3)

Dust2
(7:8; 1:8)

Belarus Nemiga

2

Od samego początku widać było, że Virtusi nie czują się pewnie po stronie atakującej. Ich rywale świetnie kontrowali praktycznie każdą taktykę polskiego składu. Przez piętnaście rund podopieczni kubena starali się znaleźć jakiś złoty sposób, aby przejąć inicjatywę, ale defensywa Nemigi była zbyt perfekcyjna. Zespół z Białorusi wypracował sobie przewagę 13:2.

Druga połowa nie potrwała zbyt długo. ROBO i spółka zakończyli dzieło zniszczenia wynikiem 16:2, a co najgorsze – snatchie przez cały mecz nie zdobył nawet jednego fraga, oddając swoje życie osiemnaście razy.Na Dust2 byliśmy świadkami podobnego scenariuszu, choć część widowiska numer jeden na to nie wskazywała, bowiem VP prowadziło równą walkę. Raz wygrywali jedni, raz drudzy i ostatecznie na tablicy wyników pojawiło się minimalne prowadzenie Białorusinów – 8:7.

Dopiero po kilkunastu sekundach przerwy wszystko posypało się w szeregach graczy z Polski. Tak jakby znowu zapomnieli, jak powinno się wygrywać rundy. Nemiga natomiast korzystała z kryzysu Virtusów i wpisywała na swoje konto punkt za punktem, aż w końcu dopięła swego triumfując 16:8.