Dobrze być z powrotem… dobrze dzielić ten wyjątkowy czas z chłopakami z FaZe. Tak o swojej niedawno rozpoczętej przygodzie napisał Filip „NEO” Kubski.

Nie tak dawno dla polskiego CS-a wydarzyło się coś, na co wszyscy czekali. Filip „NEO” Kubski wrócił na profesjonalną scenę i co najlepsze – od razu trafił do jednej z czołowych ekip. Mowa o FaZe Clanie, który poszukiwał lidera z krwi i kości. Postanowił dać szansę Filipowi i… jak na razie wyszedł na tym nieźle!

Debiut FaZe na LAN-ie miał miejsce kilka dni temu w Dallas. W Teksasie mieliśmy przyjemność obserwować Filipa, który razem ze swoim zespołem w zmaganiach DreamHack Masters wszystkich pozytywnie zaskoczył. Drużyna z Polakiem na czele nie miała przecież zbyt wiele czasu na przygotowania, a mimo to była w stanie dotrzeć aż do półfinału i toczyć zacięte pojedynki z Liquid, czy ENCE.

Po powrocie z turnieju offline doczekaliśmy się wpisu na fanpage'u od byłego już członka rosyjskiej organizacji Virtus.pro, który co ciekawe – zrobił się całkiem aktywny w social media. Niżej przedstawiamy wypowiedź Kubskiego.

To był szalony czas. Zrobiliśmy tyle ile byliśmy w stanie by przygotować się do tego turnieju. Wiele pracy przed nami, niebawem kolejne rozgrywki, ale my już nie możemy doczekać się wspólnych treningów. 
Dziękuję Wam za wszystkie dobre słowa i wsparcie. To ma dla mnie ogromne znaczenie, zwłaszcza w takiej chwili.
No i dobrze być z powrotem… dobrze dzielić ten wyjątkowy czas z chłopakami z FaZe.”