Po triumfie przeciwko Polbit Pogoni Szczecin zadaliśmy kilka pytań zawodnikowi środkowej alei Illuminar Gaming, Gawłowi „Kashtelanowi” Paprzyckiemu. Rozmowa dotyczyła odczuć związanych z Polską Ligą Esportową, rywalizacji na polskiej scenie, a także niedawnych zmian w sztabie szkoleniowym.
Kashtelan, gratuluję zwycięstwa przeciwko Polbit Pogoń Szczecin. Jakie emocje odczuwane są w zespole, zwłaszcza że był to Wasz LAN-owy debiut po rotacjach w składzie?
Ja się zawsze stresuje przed meczami. Im ten powinien być prostszy, tym większa jest presja, żebyśmy go wygrali. To był nasz pierwszy mecz. Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, co było też widać dzisiaj. Miałem w głowie uczucie, że możemy przegrać te mapy. Cieszę się, bo koniec końców udało się wygrać wynikiem 2:0.
Wysek w przedmeczowym wywiadzie wspomniał, że jego doświadczenie z ligi angielskiej jest wystarczające, aby pokonać Illuminar. Czy był on dla Was wyzwaniem?
Myślę, że Wysek zagrał najlepiej z tej drużyny. Wiadomo, nikt nie przyzna w wywiadzie, że przegra, bo rywal jest lepszy.
Już za chwilę rozpocznie się spotkanie pomiędzy Actina PACT oraz devils.one. Mecz wyłoni waszego następnego rywala. Jak myślisz, z kim się zmierzycie w półfinale?
Myślę, że devils.one wygra 2:0 i będzie to zdecydowanie jednostronna seria.
W porządku. Jak w takim razie zapatrujesz się na przyszłe spotkanie przeciwko „Diabłom”? Wasze starcie na Polish Open nastraja optymistycznie.
Będziemy grać z nimi wiele razy – tutaj na Polskiej Lidze Esportowej, w przyszłym tygodniu podczas ESL Mistrzostw Polski. Jutrzejsze spotkanie będzie swoistym sprawdzianem, rozeznaniem, która drużyna może aspirować o top 1. Jestem pewien, że to będzie bliski mecz. Obie ekipy dużo trenowały, obie wygrywały swoje spotkanie. Tak naprawdę nie wiemy, na jakim poziomie jest devils.one, zupełnie jak oni nie wiedzą, na jakim poziomie znajduje się Illuminar Gaming.
Niedawno doszło do zmian w sztabie szkoleniowym iHG. Czy przejęcie pozycji head coacha przez VoVa może sporo wprowadzić do zespołu, czy jednak jest to rotacja planowana od dłuższego czasu i nie ma większego wpływu na systematykę waszej pracy?
Zmiana była planowana od długiego czasu. Nie jest to zero-jedynkowe, że Veggiego zupełnie nie ma. Fryderyk nadal pojawia się na scrimach, rozmawia z nami, pomaga w organizowaniu draftów. Po prostu pracujemy w takim systemie, gdzie jest dwóch trenerów. Jedyne co się zmieniło, to większy wpływ graczy na przebieg sesji treningowych i przebieg wyboru postaci. Jak dotąd mi się na pewno podoba, sprawdzianem będzie jednak mecz przeciwko devils.one.
Czujesz, że wygracie pierwszy etap Polskiej Ligi Esportowej, czy jednak nie stawiacie się w roli wyłącznego faworyta?
Z całą pewnością nie jesteśmy zdecydowanym faworytem, jeśli musimy rywalizować z devils.one. Sądzę, że po zwycięstwo sięgniemy my albo oni. Oczywiście, nie grałbym w League of Legends nie wierząc w swoje możliwości. Wierzę, że jutro zdołamy sięgnąć po złoto.