Ostatnia kolejka ligi Esports Championship Series przyniosła nam skandynawski finałowy pojedynek. Walka toczy się tylko o gotówkę – żadna z drużyn nie ma szans na play-offy.

W finale piątej kolejki ECS spotkali się pogromcy Polaków – fnatic wyeliminowało Virtus.pro w ćwierćfinale, zaś OpTic Gaming okazało się lepsze od składu Filipa „NEO” Kubskiego – FaZe Clanu.

Niestety walka nie toczy się o awans na finały LAN-owe. Ze wszystkich uczestników ostatniej kolejki wyłącznie AVANGAR mogło zgarnąć ostatniego, czwartego slota. Według zasad panujących w tym sezonie Esports Championship Series przypada ono drużynie, która wygrała najwięcej gotówki we wszystkich kolejkach i tylko Kazachy mogły uzbierać więcej od zawodników Ninjas in Pyjamas. Ani fnatic, ani OpTic nie przebiją Nindży nawet w przypadku zwycięstwa całej kolejki, więc w tym momencie walka toczy się o $12.000.

Mimo wszystko Szwedzi z pewnością będą chcieli zrewanżować się duńskiej ekipie. OpTic Gaming wygrało z nimi w drugiej fazie ESL Pro League niecałe dziesięć dni temu. Czy dziś mecz będzie równie wyrównany? Przekonamy się o godzinie 20:00 na kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego na platformie twitch.tv.