Za nami pierwsze spotkania fazy grupowej BLAST Pro Series w Madrycie. Trzy punkty do swojego dorobku w tabeli dołożyły zespoły Astralis, ENCE oraz Cloud9.

Początek meczu należał do Astralis, które poradziło sobie z rywalem nie tylko w pistoletówce i rundzie anty eco, ale również na pierwszym fullu. Ninjas in Pyjamas odpowiedziało przy stanie 0:5, lecz nie oznaczało to błyskawicznego przejęcia inicjatywy. Zobaczyliśmy natomiast wymiany jeden za jeden i dopiero po drugiej z nich Szwedzi zniszczyli ekonomię wroga. Dzięki temu wkroczyli na właściwe tory, a ich skuteczna gra owocowała następnymi zdobyczami punktowymi. Ostatecznie, f0rest i spółka przed przerwą nazbierali sześć oczek. Jak się okazało, to niemal wszystko na co było ich stać. Astralis spokojnie przeważało występując w ataku i ani razu nie pozwoliło oponentowi się rozpędzić. Wynikiem końcowym mapy Dust2 było 16:8 na korzyść Duńczyków.

ENCE wygrało pistoletówkę w obronie, lecz moment później dało się pokonać przeciwnikowi grającemu force'a. Natus Vincere również nie uniknęło pomyłki, co pozwoliło Finom odzyskać prowadzenie. Ponadto, zespół allu przejął inicjatywę na serwerze i dokładał kolejne punkty na swoje konto. Jedno potknięcie było tylko przypadkiem, po czym finaliści katowickiego Majora ponownie dominowali nad rywalem. Przed zmianą stron oddali już tylko jedną rundę, co oznaczało prowadzenie 12:3. Druga połowa była kontynuacją świetnej postawy ENCE, które bezproblemowo wygrało spotkanie wynikiem 16:4.

Cloud9 znakomicie weszło w starcie z Giants. Drużyna Goldena przegrała tylko pierwszego fulla oponenta, a poza tym świetnie wyglądała w grze defensywnej. Ta passa została przerwana w rundzie nr 7, kiedy to Portugalczycy zaprezentowali skuteczny atak. Początkowo nie ponowili oni tego sukcesu, jednak potrafili odpłacić się natychmiastowym resetem. Od tego momentu zespół foxa zdominował resztę tej połowy Dust2 i do przerwy minimalnie prowadził 8:7. Po zmianie stron Cloud9 odzyskało korzystny wynik, lecz po odskoczeniu na trzy oczka ponownie pozwoliło rywalowi wyrównać. Następny okres mapy również był szalenie ciekawy, a rozstrzygnięcie poznaliśmy dopiero po wszystkich trzydziestu rundach. Triumf do ligowej tabeli dołożyli Amerykanie, którzy zdobyli szesnasty punkt po clutchu 1 vs 2 w wykonaniu cajunb.

  • Denmark Astralis 16:8 Sweden Ninjas in Pyjamas
  • Finland ENCE 16:4 Ukraine Natus Vincere
  • United States Cloud9 16:14 Portugal Giants

Wybrane spotkania z polskim komentarzem możecie oglądać na kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego.