Astralis zakończyło walkę w grupie 9. sezonu ESL Pro League na pierwszym miejscu. Duńczycy awansowali już na finały edycji, które odbędą się w Montpellier. W Ameryce tego samego dokonał zespół DETONA.
Trzeci dzień zmagań w grupie D rozpoczął się od starcia HellRaisers z ex-3DMAX, gdzie drużyna oskara sięgnęła po mapę wybraną przez przeciwnika. Pojedynek zakończył się wynikiem 16:10, choć w pewnym momencie międzynarodowy skład prowadził już 15:6. Po przerwie zawodnicy pojawili się na Trainie, gdzie byliśmy świadkami jeszcze większej dominacji. Francuzi byli bezradni przez większość mapy i ani razu nie przejęli inicjatywy na dłużej, kończąc mecz z zaledwie sześcioma punktami.
Więcej emocji przyniosło spotkanie pomiędzy Astralis i BIG, choć na przebudzenie Niemców musieliśmy trochę poczekać. Ostatecznie przegrali oni swój pick w postaci Dust2, natomiast lepiej prezentowali się na Inferno. Duńczycy rozpoczynali tę mapę z passą osiemnastu zwycięstw z rzędu, a teraz musieli uznać wyższość rywala. W regulaminowym czasie gry udało im się obronić dwie rundy mapowe, jednak dogrywka padła łupem ekipy gob b. Wszystko musiało rozstrzygnąć się na Overpassie, gdzie do przerwy BIG prowadziło 10:5. W drugiej części byliśmy świadkami kilku dłuższych serii obu drużyn, a koniec końców to Astralis wróciło z wyniku 11:14 i zwyciężyło 16:14.
Powyższe rezultaty oznaczają, że na finały sezonu trafiło Astralis. W drugiej fazie grupowej zagrają natomiast HellRaisers oraz BIG.
HellRaisers 2:0
ex-3DMAX (Nuke 16:10, Train 16:6)
Astralis 2:1
BIG (Dust2 16:10, Inferno 17:19, Overpass 16:14)
Na finały w Montpellier awansowało także brazylijskie DETONA. Brazylijczycy wygrali wszystkie trzy spotkania w grupie D amerykańskiej dywizji. Druga pozycja w tabeli przypadła Isurus, natomiast najniższy stopień podium zajęło Infinity.