Już jutro Virtus.pro ponownie spróbuje swoich sił w 7. sezonie Esports Championship Series. Czy tym razem Polakom się uda?
Trzecia tydzień jest ostatnią szansą na wywalczenie sobie bezpośredniego awansu na finały ligi Esports Championship Series. Kolejne dwie kolejki zadecydują o tym, kto zgarnie ostatnie miejsce w finałach, a przypadnie ono drużynie, która na przestrzeni wszystkich rozgrywek uzbierała najwięcej nagród pieniężnych.
Po raz trzeci w ECS zobaczymy Virtus.pro, które na ten moment tylko tutaj może liczyć na starcia z ekipami ze światowej czołówki. Ich poprzednie występy przyniosły masę emocji, lecz Polacy dwukrotnie kończyli zmagania już po pierwszym meczu. Rozczarowanie dosięgnęło nie tylko kibiców, a samych zawodników i włodarzy organizacji, przez co zobaczyliśmy kolejną zmianę w szeregach Virtusów – Mateusza „TOAO” Zawistowskiego zastąpił Arek „Vegi” Nawojski. Teraz przyszedł czas na to by dowieść słuszności tego ruchu.
Jednak przed nimi bardzo trudne zadanie. Według pierwszych informacji mieli mierzyć się ze szwedzka ekipą fnatic, lecz uległo to zmianie i trzecią kolejkę Esports Championship Series zainaugurują meczem z Team Vitality. Francuzi zdecydowanie są jedną z najmocniejszych formacji, wśród uczestników trzeciego tygodnia ligi. Ostatnio udało im się dojść aż do finału, gdzie ostatecznie polegli z North. Virtusi musieliby pokazać kawał naprawdę dobrego Counter-Strike'a aby pokonać ZywOo i spółkę.
Niestety wyniki z ostatnich meczów w mniej prestiżowych ligach internetowych nie napawają optymizmem. Polacy nie radzili sobie z takimi ekipami jak OFFSET, Nemiga, czy Epsilon, więc zwycięstwo nad Pszczołami zaskoczyłoby nie jednego prognostę.
Oto jak wygląda drabinka turnieju:JTNDc2NyaXB0JTIwdHlwZSUzRCUyMnRleHQlMkZqYXZhc2NyaXB0JTIyJTNFJTBBJTI4ZnVuY3Rpb24lMjglMjklMjAlN0IlMEF2YXIlMjBjbiUyMCUzRCUyMGRvY3VtZW50LmNyZWF0ZUVsZW1lbnQlMjglMjdzY3JpcHQlMjclMjklM0IlMjBjbi50eXBlJTIwJTNEJTIwJTI3dGV4dCUyRmphdmFzY3JpcHQlMjclM0IlMEFjbi5zcmMlMjAlM0QlMjAlMjglMjdodHRwcyUzQSUyNyUyMCUzRCUzRCUyMGRvY3VtZW50LmxvY2F0aW9uLnByb3RvY29sJTIwJTNGJTIwJTI3aHR0cHMlM0ElMkYlMkYlMjclMjAlM0ElMjAlMjdodHRwJTNBJTJGJTJGJTI3JTI5JTIwJTJCJTIwJTI3d3d3LmJyYWNrZXRzbmluamEuY29tJTJGYXBpJTJGYnJhY2tldCUyRjRhYTA3ZTY2LTNhOTItNGQwNi05OTBmLWVhNjk3YzMyYWNhNSUyNyUzQiUwQXZhciUyMHMlMjAlM0QlMjBkb2N1bWVudC5nZXRFbGVtZW50c0J5VGFnTmFtZSUyOCUyN2hlYWQlMjclMjklNUIwJTVELmFwcGVuZENoaWxkJTI4Y24lMjklM0IlMEElN0QlMjklMjglMjklM0IlMEElM0MlMkZzY3JpcHQlM0U=JTNDZGl2JTIwY2xhc3MlM0QlMjJjb21tb25uaW5qYV9jb21wb25lbnQlMjIlMjBjb21wLXR5cGUlM0QlMjJicmFja2V0JTIyJTIwY29tcC1pZCUzRCUyMjRhYTA3ZTY2LTNhOTItNGQwNi05OTBmLWVhNjk3YzMyYWNhNSUyMiUzRSUzQyUyRmRpdiUzRQ==Wszystkie mecze będzie można oglądać na kanale Piotra „izaka” Skowyrskiego oraz ESPORT NOW.