Nie tak wyobrażaliśmy sobie debiut devils.one w ESL Pro League. Liczyliśmy na walkę, a zdecydowanie zabrakło jej w starciu przeciwko FaZe.
FaZe Clan
2
Faza grupowa
ESL Pro League Season 9
Train
(11:4; 5:0)
Dust2
(10:5; 6:1)
devils.one
0
Pistoletówka wpadła na konto FaZe Clanu grającego po stronie antyterrorystów. Była to runda, która pozwoliła jednej z najlepszych ekip na świecie uzbroić się w lepszy ekwipunek i powoli rozpędzać. Co prawda Polacy, czyli terroryści na fullu próbowali różnych ciekawych taktycznych rozwiązań, aczkolwiek wszystko świetnie czytała formacja NiKo. Dopiero zmiana tempa ataku pomogła devils.one nawiązać walkę z enemy, ale i tak nie było to coś, co mocno wpłynęło na wynik, ponieważ z clutchowych sytuacji, to reprezentanci FaZe wychodzili zwycięsko. Po piętnastu odsłonach olofmeister i spółka prowadzili 11:4.
Gdyby Diabły wygrały drugą rundę pistoletową, mogłyby spróbować jeszcze zbliżyć się do przeciwnej drużyny. Tak się jednak nie stało i po chwili na tablicy wyników pojawiło się 16:4 dla mistrzów BLAST Pro Series Miami 2019.Dust2 przebiegał bardzo podobnie do poprzedniej mapy. Znowu FaZe rozpoczęło rywalizację od obrony, w której czuli się jak ryba w wodzie. Przez większość pierwszej części zmagań podopieczni YNk wręcz dominowali naszych rodaków. Dopiero pod koniec ekipa loorda lekko podgoniła rezultat – 5:10.
Po zmianie stron doczekaliśmy się triumfu Polaków na pistoletach, ale chyba nikt nie spodziewał się od razu odpowiedzi od enemy grającego ze słabszą bronią. To już kompletnie zniszczyło morale w devils.one, a mecz zakończył się wygraną FaZe 16 do 6.