Polska formacja devils.one bez większych przeszkód pokonała swojego pierwszego rywala w fazie play-in EU Masters. Jutro czekają na nich kolejne trzy mecze.
devils.one
Agresivoo ‒ Jayce
Cinkrof ‒ Skarner
Matislaw ‒ Viktor
Lucker ‒ Ezreal
Erdote ‒ Braum
vs.
NYYRIKKI White
Ornn ‒ StenBosse
Nocturne ‒ Kenapil
Twisted Fate ‒ Yameru
Lucian ‒ Azitor
Thresh ‒ SelfWay
Gracze z Finlandii w tej rozgrywce szukali swoich komfortowych wyborów, co miało im pomóc w osiągnięciu wygranej. Polska formacja w przeciwieństwie do tego zdecydowała się na zbudowanie solidnej kompozycji, która opierała się o ciągłe nękanie i obijanie rywali. Początek rozgrywki był niesamowicie spokojny, przez co sporo czasu musieliśmy czekać na to aż zobaczymy pierwszą krew. devils.one grało bardzo rozsądnie i statycznie wykorzystywało przewagę na górnej alejce. Co chwilę Cinkrof i Matislaw zaglądali do lasu rywali i zostawiali kolejne totemy wizji, przez co Kenapil nie był w stanie wypracować przewagi dla swojej drużyny.
Ostatecznie diabły wypracowały pierwszą krew na górnej alejce i stopniowo powiększali swoje prowadzenie. StenBosse był kompletnie bezradny w pojedynku z Agresivoo, który stopniowo miał coraz większą przewagę w złocie. Jedyny graczem fińskiej formacji, który był widoczny w grze, był Yameru, który radził sobie bardzo dobrze w pojedynku z Matislawem. Ostatecznie po 20 minutach gry reprezentanci devils.one mieli już ponad 5000 sztuk złota przewagi. Lucker i spółka dopieścili tę grę do perfekcji, byle tylko nie popełnić żadnego błędu i ostatecznie zakończyli ją po 30 minutach.