Fnatic całkowicie nie radzi sobie z Natus Vincere w wielkim finale turnieju w Szanghaju. Ukraińska formacja zamknęła serię best-of-five w trzech mapach.
Natus Vincere
3
Faza pucharowa
StarSeries i-League Season 7
Półfinał
Mirage
(7:8; 9:5)
Dust2
(7:8; 9:3)
Inferno
(7:8; 9:2)
fnatic
0
Natus Vincere rozpoczęło mecz od kilku fenomenalnych ataków, które rozpoczęły się od świetnego popisu s1mple'a w pistoletówce. Dopiero po doprowadzeniu do wyniku 5:1 Szwedzi się obudzili i zdołali postawić skuteczną obronę, dzięki czemu doprowadzili do wyrównania. W tym momencie ukraińska formacja nie pozwoliła swoim oponentom objąć prowadzenia, lecz JW i spółka okazali się lepsi na koniec pierwszej połowy. Zadecydował o tym wygrany force, w którym Xizt zdobył dwie eliminacje deaglem.
Po zmianie stron Natus Vincere ponownie wygrało pistoletówkę, a następnie zaliczyli imponującą serię, zdobywając łącznie sześć punktów. Szwedzi ponownie zostali zmuszeni odrabiać straty, co o dziwo wychodziło im zaskakująco dobrze. Jednak fenomenalna postawa electronica na obszarze bombowym A zatrzymała ich powrót. Mapa zakończyła się wynikiem 16:13 z korzyścią dla Na`Vi, a Sharipov miał łącznie 24 fragi, o cztery więcej niż s1mple.Druga mapa rozpoczęła się w stylu Natus Vincere. Ukraińcy przegrali pistoletówkę, ale wygrali kolejną potyczkę. Co ciekawe s1mple i spółka podczas tego turnieju mogą pochwalić się statystyką ponad 70% wygranych rund po przegranej pistoletówce. To pozwoliło im nawiązać bardzo wyrównaną walkę w pierwszej połowie, gdyż w późniejszym etapie Szwedzi prezentowali naprawdę solidne wejścia na obszary bombowe. Głównie dzięki wygranemu force'owi Zeus i spółka przed zmianą stron mogli pochwalić się wynikiem 7:8.
Po zmianie stron Natus Vincere pokazało jak dobrze potrafią grać po stronie terrorystów. Fnatic zdobyło pierwszy punkt dopiero po czterech oddanych punktach, lecz był to wyłącznie jeden z trzech sukcesów osiągniętych w drugiej połowie. Szwedzi w momencie gdy mogli przegrać spotkanie zaprezentowali bardzo nietypową zagrywkę – JW i KRiMZ podsadzili się pod bramą po stronie terro, jednak zakończyło się to fiaskiem. Fnatic uznało wyższość przeciwnika wynikiem 16:11.Fnatic wygrało pistoletówkę po stronie atakującej, ale moment później Natus Vincere ponownie okazało się lepsze podczas force'a. Ukraińska drużyna zdobyła łącznie pięć punktów z rzędu, a Szwedzi dopiero po osiągnięciu maksymalnego bonusu finansowego za przegraną byli w stanie odpowiedzieć swoim oponentom. Fnatic przejęło inicjatywę w na tej mapie i posiadając teoretycznie trudniejszą rolę terrorystów byli w stanie odrobić straty. Na`Vi ocknęło się dopiero w przedostatniej rundzie pierwszej połowy, zapewniając sobie wynik 7:8.
Szwedzi rozpoczęli obronę obszarów bombowych z przewagą, którą chyba każda drużyna wzięłaby w ciemno. Jednak Na`Vi pokazało jak świetnie potrafią atakować na mapie Inferno. Po wygranej pistoletówce i kolejnej rundzie przez długi czas nie dali się pokonać. Raz s1mple wraz z Edwarem poradzili sobie w sytuacji dwóch na pięciu, całkowicie deklasując swoich rywali. Fnatic obudziło się dopiero pod koniec pierwszej połowy, jednak to zdecydowanie nie wystarczyło. Natus Vincere domknęło mecz wynikiem 16:10.