Natus Vincere wygrało swoje drugie dzisiejsze spotkanie best of 3 i zameldowało się w wielkim finale StarSeries i-League Season 7. Wyższość s1mple'a i spółki musieli uznać zawodnicy Renegades, którzy mogą jednak być dumni ze swojego występu w Szanghaju.
Renegades
1
Faza pucharowa
StarSeries i-League Season 7
Półfinał
Inferno
(4:11; 1:5)
Mirage
(10:5; 6:3)
Train
(4:11; 0:5)
Natus Vincere
2
Skuteczny atak zapewnił Renegades zwycięstwo w pistoletówce, lecz moment później zespół dał się pokonać rywalowi grającemu force'a. Natus Vincere uniknęło tej pomyłki, dzięki czemu przed fullem wroga powiększyło prowadzenie do 3:1. Co więcej, nawet karabiny nie pomogły Australijczykom w udanym rewanżu. Ten nadszedł natomiast przy stanie 1:5, kiedy clutchem 1 vs 2 popisał się jks. Jego drużyna dwukrotnie powtórzyła sukces, choć oba starcia były wyrównane. Jak się okazało, to wszystko, na co było ją stać w tej połowie. Zeus i spółka ponownie przejęli inicjatywę, dzięki czemu przed zmianą stron bez większych problemów odskoczyli na 11:4.
Po przerwie Natus Vincere pewnie kroczyło po triumf na Inferno. Pistoletówka i dwie potyczki z lepszym wyposażeniem padły ich łupem, podobnie jak pierwszy full, kiedy Renegades zdecydowało się na zachowanie broni. Następnie skład s1mple'a wykorzystał drugą z jedenastu szans i pokonał rywala wynikiem 16:5.Renegades podniosło się po druzgocącej porażce i znakomicie rozpoczęło wybraną przez siebie mapę Mirage. Australijczycy kompletnie dominowali nad przeciwnikiem w pierwszych rundach spotkania, nie pozwalając mu nawet na udane zajęcie obszaru bombowego. Kapitalna dyspozycja sprawiła, że antyterroryści zapewnili sobie zwycięstwo połowy, a co więcej, zachowali przy tym czyste konto. Dopiero wtedy Natus Vincere zaprezentowało skuteczny atak. Jedno zwycięstwo pozwoliło drużynie przejąć inicjatywę i od tego momentu walczyła ona o jak największe zmniejszenie straty. Próba wyglądała obiecująco, lecz Edward wraz z kolegami oddali dwa ostatnie starcia, przez co rezultatem do przerwy było 5:10 na ich niekorzyść.
Po zmianie stron Na`Vi kontynuowało udaną drogę po wyrównanie. Wygranie pierwszego fulla mogło zwiastować upragniony remis, jednak zespół potknął się przy stanie 8:10. Wtedy ace'a zdobył jkaem, po tym jak otworzył rundę z CZ-75 i dokończył dzieło przy pomocy podniesionego AUGa. Triumf w takich okolicznościach podbudował Renegades, które powróciło na właściwą ścieżkę i nie zeszło z niej już do końca spotkania. Australijczycy zwyciężyli Mirage'a wynikiem 16:8.Natus Vincere wygrało pistoletówkę po stronie broniącej, lecz nie poradziło sobie z następnym forcem rywala. Antyterroryści zachowali jednak dwie bronie, co miało spore znaczenie w błyskawicznym rewanżu. Krótka seria wymian dobiegła końca, a electronic i spółka zaczęli dokładać kolejne punkty na swoje konto. Za każdym razem potrafili też natychmiastowo przełamywać swojego przeciwnika. Taki scenariusz utrzymał się już do końca połowy, bowiem Renegades nie było w stanie wygrać choćby dwóch rund z rzędu. Ostatecznie, wynikiem przed zmianą stron było 11:4 dla Na`Vi.
Druga pistoletówka padła łupem drużyny dowodzonej przez Zeusa. Dwukrotne wykorzystanie przewagi ekwipunku sprawiło, że na tablicy wyników widniało już 14:4. Zawodnicy atakujący nie kazali długo czekać na zakończenie i bezproblemowo zwyciężyli Traina 16:4.