Za nami kolejne dwa pojedynki podczas StarSeries Season 7. MIBR łatwo poradziło sobie przeciwko Panda, natomiast fnatic z NiP stoczyło bardzo wyrównaną walkę, z której zwycięsko wyszedł zepsół KRIMZA.
Pojedynek między MIBR a Panda na pierwszej mapie był bardzo jednostronny. Brazylijczycy grający po stronie terrorystów radzili sobie wyśmienicie, a ich rywale nie potrafili im jakkolwiek przeszkodzić. Co prawda raz na jakiś czas Chińczycy zdobywali rundę, ale nie miało to większego znaczenia, ponieważ i tak po piętnastu starciach FalleN i spółka prowadzili 11:4. Nie musieliśmy długo czekać na zakończenie zmagań na Mirage'u – podopieczni zewsa szybko dokończyli dzieło zniszczenia triumfując 16:6. Następnie przenieśliśmy się na Inferno, które miało identyczny scenariusz. Znowu to Made in Brazil dyktowało warunki na mapie. Ostatecznie wygrało rezultatem 16:5.
W tym samym czasie swoje spotkanie rozgrywało fnatic z NiP. W derbach Szwecji początkowo znacznie lepiej radziła sobie ekipa JW grająca po stronie broniącej na Overpassie. Dosłownie wszystko jej wychodziło do czasu, gdy to oni musieli atakować. Druga połowa była bardziej wyrównana, a Ninjas in Pyjamas nie miało większych problemów, aby wrócić z wyniku 4:11 i zapewnić spore emocje w końcówce. Decydujące rundy wpadły właśnie na konto f0resta i spółki. To oni cieszyli się ze zwycięstwa 16:14. Podczas Cache'a od samego początku widać było, że oba zespoły prezentują dość równy poziom. Szły łeb w łeb, a rozstrzygnięcie meczu poznaliśmy dopiero po dogrywce, w której fnatic wygrało 19:16. Przenieśliśmy się zatem na Mirage'a, który absolutnie nie odstawał od wcześniejszych map pod względem zaciętej walki. Jedni i drudzy do końca dawali z siebie wszystko, aby być lepszą drużyną podczas tych derbów i w końcu po długiej „wojnie”, to fnatic mogło być zadowolone zwyciężając 16:14.
MIBR 2:0
Panda
NiP 1:2
fnatic