W spotkaniu otwierającym rozgrywki drugiego dnia League European Championship, G2 Esports zmierzyło się z FC Schalke 04. Drużyna Jankosa nie dała rywalom z niemieckiego klubu żadnych szans, wygrywając starcie po zaledwie 23 minutach.
G2 Esports
Wunder ‒ Akali
Jankos ‒ Karthus
Caps ‒ Aatrox
Perkz ‒ Kai'Sa
Mikyx ‒ Alistar
vs.
FC Schalke 04
Urgot ‒ Odoamne
Kha'Zix ‒ Memento
Lissandra ‒ Abbedagge
Ezreal ‒ Upset
Thresh ‒ IgNar
W przeciwieństwie do obrazu z wczorajszej gry, tym razem G2 Esports zdecydowało się na kompozycję z postacią strzelecką, powierzając w ręce Perkza Kai'Sę. Na pozostałych pozycjach obejrzeliśmy jednak dość dużą ilość powtórzonych konceptów – dolna alejka FC Schalke 04 ponownie wydraftowała swoje popisowe czempiony, zaś Jankos otrzymał Karthusa.
W pierwszych minutach gry, dość aktywny na mapie był IgNar. Koreańczyk nie ustawał w szukaniu okazji do naruszenia defensywy G2 Esports, przede wszystkim w okolicach środkowej alei, którą całkowicie kontrolował Caps. Ruchy byłego wspierającego Misfits nie przyniosły jednak oczekiwanego rezultatu, a jedynie pozwoliły Perkzowi i Mikyxowi na przeżycie wczesnych faz gry. Pierwsze zabójstwo przelał ostatecznie właśnie chorwacki strzelec, kiedy inicjacja IgNara zwiodła Memento w pułapkę zastawioną przez Jankosa i Capsa.
Złoto uzyskane dzięki tej zdobyczy znacznie przyspieszyło składanie przedmiotów przez Perkza, który wkrótce zdominował dolną część mapy, wygrywając nawet solowy pojedynek z Upsetem. G2 Esports bardzo szybko stało się zbyt silne w środkowych fazach rozgrywki i po prostu mieliło raz za razem szeregi FC Schalke 04. Przewaga w ilości posiadanych funduszy rosła w zatrważającym tempie i wyniosła 10 tysięcy sztuk złota już w 17 minucie gry. Reprezentanci klubu z Gelsenkirchen próbowali co prawda bronić się, znajdując inicjacje na Mikyxie, lecz po upadku wspierającego, pomstę za jego życie brali koledzy z G2 Esports, którzy ostatecznie zakończyli spotkanie po 23 minutach walki.