Tuż po Jankosie, na Summoner's Rift mieliśmy okazję oglądać Kikisa i jego Rogue, w starciu z Excel Esports. Brytyjska organizacja okazała się jednak zbyt ciężkim przeciwnikiem dla ekipy Polaka.
Excel Esports
Expect ‒ Sion
Caedrel ‒ Kha'Zix
Exile ‒ Galio
Jeskla ‒ Lucian
kaSing ‒ Zilean
vs.
Rogue
Vladimir ‒ Profit
Xin Zhao ‒ Kikis
Lissandra ‒ Sencux
Ezreal ‒ HeaQ
Tahm Kench ‒ Wadid
Rozgrywka zaczęła się w ślimaczym tempie – sololanerzy obu drużyn stanowili bardzo ciężki cel do ataku dla Caedrela i Kikisa, zaś obecność Tahm Kencha na dolnej alejce Rogue skutecznie zniwelowała wszelką presję, jaką zdolni nakładać byli Jeskla oraz kaSing. Na celowniku ekipy z polskim dżunglerem w składzie wyraźnie znalazł się jednak Expect. Jedna z inicjacji przeciwko Koreańczykowi sprowokowała do teleportacji Exile'a. Użycie tego czaru było gigantycznym błędem Niemca, który zaledwie 10 sekund później został sflankowany przez Sencuxa, co zakończyło się śmiercią midlanera Excel Esports.
Mimo tego, to reprezentanci brytyjskiej organizacji przejęli kontrolę nad mapą, głównie dzięki nienagannej grze kaSinga na Zileanie. Również, co nie zdarza się często, jego rodak imponował – Caedrel świetnie przewidywał ruchy Kikisa, przez co Excel Esports stopniowo ograniczało pole gry Rogue. Zawodnicy w niebieskich strojach nie potrafili kompletnie znaleźć otwarcia – nawet, gdy Sencux znajdował dogodny cel, to zawsze pojawiał się kaSing, który ratował swoich kolegów z zespołu doskonałymi Chronoshiftami.
Excel Esports skontrolowało praktycznie każdy aspekt gry w środkowych oraz końcowych jej fazach. Próby ataku przeprowadzane przez Kikisa czy Sencuxa kończyły się niepowodzeniem. Po jednej ze śmierci polskiego dżunglera, Caedrel i spółka udali się w kierunku Barona Nashora. Walka o najważniejsze wzmocnienie Summoner's Rift zakończyła się dodatkowymi czterema zabójstwami, dzięki czemu Excel błyskawicznie zakończyło spotkanie.