Jarosław „pashaBiceps” Jarząbkowski podczas jednej ze swoich transmisji wyznał, że jego najbliższa przyszłość związana będzie ze streamami.
W grudniu ubiegłego roku zakończyła się pewna era polskiego Counter-Strike'a. Virtus.pro po kolejnym nieudanym roku zdecydowało się na gruntowne zmiany kadrowe, w wyniku których od głównego składu odsunięci zostali najstarsi zawodnicy – Jarosław Jarząbkowski oraz Filip Kubski, który całkowicie rozstał się z rosyjską organizacją.
W oficjalnym oświadczeniu wystosowanym przez organizację było wspomniane, że dalsze szczegóły współpracy z pashą zostaną ujawnione wkrótce. Wiele wskazuje na to, że Jarosław Jarząbkowski pójdzie w ślady Mike'a „shrouda” Grześka, który odchodząc z głównego składu Cloud9 został streamerem organizacji. Jarząbkowski podczas wczorajszej transmisji powiedział:
Na chwilę obecną można nazwać mnie streamerem. Być może nawet pełnoetatowym. Mam małą przerwę od profesjonalnej sceny, nie wiem jak długa ona będzie, lecz cieszę się z niej. Teraz przyszedł czas na bycie szczęśliwym.
Pasha zapewnił, że transmisje będą pojawiać się bardziej regularnie, nawet 3-4 razy w tygodniu. Mimo że ostatnie z nich były bardzo krótkie, kolejne mają dostarczyć więcej czasu antenowego.