Virtus.pro przegrało swoje pierwsze grupowe spotkanie na ESEA MDL S29 Global Challenge. Polacy musieli uznać wyższość Singularity po jednostronnym meczu, gdzie zdobyli zaledwie pięć rund.
Virtus.pro
5
Faza grupowa
ESEA MDL S29 Global Challenge
Grupa B
Inferno
(3:12; 2:4)
Singularity
16
Virtus.pro rozpoczęło mapę po stronie atakującej i od razu zaprezentowało skuteczną ofensywę w pistoletówce. Niespodziewanie, moment później Polacy dali się pokonać rywalowi grającemu force'a. Singularity uniknęło błędu, dzięki czemu przed kolejnym fullem oponenta prowadziło już 3:1. Co więcej, po chwili powtórzył się scenariusz z natychmiastowym resetem – NEO i spółka wygrali rundę z karabinami i znów musieli uznać wyższość przeciwnika. Wtedy amerykański skład zdobywał kolejne punkty i wydawało się, że znacznie powiększy przewagę. Przed zapewnieniem sobie zwycięstwa połowy oddał zaledwie jedno starcie, gdzie przegrał w sytuacji 4 vs 2. Virtusi wciąż nie byli w stanie przedrzeć się przez świetnie funkcjonującą defensywę oponenta. Ostatecznie, nie udało im się to do końca pierwszej części Inferno, co przełożyło się na wynik 3:12.
Po zmianie stron Virtus.pro wygrało pistoletówkę, jednak pozwoliło przeciwnikowi na podłożenie ładunku. To pchnęło Singularity do zakupów i mało brakowało, by zespół wygrał sytuację 2 vs 5. Kolejne podejście było już udane, a jedno zwycięstwo pozwoliło Amerykanom wkroczyć na właściwe tory. Szybko zapewnili oni sobie dziesięć rund meczowych. Po wykorzystaniu pierwszej okazji triumfowali wynikiem 16:5.