Na początku drugiej rundy spotkań finałów ESL Pro League awans do play-offów wywalczyło Astralis. Z turniejem pożegnało się natomiast ViCi Gaming, które musiało uznać wyższość Renegades.
- półfinał drabinki wygranych grupy A –
HellRaisers 1:2
Astralis (Mirage 16:8, Dust2 13:16, Inferno 4:16)
Pierwsze mecze w systemie best of 3 na finałach ósmego sezonu ESL Pro League były rywalizacją w grupie A. O wyjście do play-offów walczyły HellRaisers oraz Astralis. Międzynarodowy skład wybrał Mirage'a i znakomicie zaprezentował się na tej lokacji. Od początku dominował nad przeciwnikiem, dając się pokonać dopiero w rundzie nr 6. Po wymianie jeden za jeden Duńczycy próbowali wrócić do spotkania i próby te przynosiły pożądany efekt. Szczególnie, że byli również w stanie błyskawicznie resetować oponenta. Ostatecznie, woxic i spółka wygrali pierwszą część meczu, lecz przed zmianą stron mieli zaledwie jednopunktową przewagę. Jak się okazało, koncert rozpoczęli dopiero w drugiej połowie. Najpierw sięgnęli po trzy pierwsze rundy, by po chwili przełamać rywala po jego jednym sukcesie. Od tego momentu HR znacznie przejęło inicjatywę i nie zeszło z właściwej ścieżki już do końca mapy, wygrywając 16:8.
Po przerwie drużyny mierzyły się na Dust2, gdzie pierwsze rundy przynosiły rezutat oscylujący w granicach remisu. Astralis jako pierwsze znaczniej odskoczyło z prowadzeniem, osiągając wynik 7:4. HellRaisers podniosło się z tej niekorzystnej sytuacji i po ustabilizowaniu ekonomii zaczęło zmniejszać dystans do przeciwnika. Antyterroryści najpierw wyrównali na poziomie 7:7, po czym dociągnęli passę do końca połowy i wygrali ją 8:7. Na początku drugiej części spotkania Duńczycy wrócili na zwycięską ścieżkę, a solidna postawa w defensywie przełożyła się na prowadzenie 13:9. ANGE1 i spółka ponownie przebudzili się w późniejszych rundach i wydawało się, że po raz kolejny osiągną remis. Niespodziewanie, w rundzie nr 28 Astralis przerwało serię oponenta, choć nie posiadało karabinów. Chwilę później najlepszy zespół świata mógł już cieszyć się ze zwycięstwa 16:13.
Na decydującej mapie to Astralis prezentowało się lepiej, skutecznie odpierając ofensywne próby przeciwnika. W każdym przypadku – choć było ich niewiele – HellRaisers było natychmiastowo przełamywane. Nawet po tym, jak zespół zdobył pistoletówkę. Duńczycy wyglądali świetnie w grze obronnej, a sam rezultat szybko zamieniał się w pogrom. Ostatecznie, w pierwszej połowie mieli oni dwie bardzo dobre serie, podczas których zdobyli po sześć punktów. Tym samym, do przerwy znacznie prowadzili 12:3. Po zmianie stron wygrana przez Astralis runda pistoletowa mogła zwiastować błyskawiczny koniec spotkania. Tak też się stało, a przed zwycięstwem faworyt stracił tylko jedną rundę, co oznaczało triumf 16:4.
- pierwsza runda drabinki przegranych grupy A –
Renegades 2:0
ViCi (Inferno 16:12, Mirage 16:9)
Początek meczu Renegades z ViCi był dość wyrównany. Chińczycy wygrali pistoletówkę i wykorzystali później lepszy ekwipunek, jednak drużyna z Australii przerwała tę serię wraz z zakupem karabinów. Następnie byliśmy świadkami dwóch wymian jeden za jeden, po których ekipa jkaema bardziej przejęła inicjatywę na Inferno. Świetna seria pięciu rund zdobytych z rzędu zapewniła jej rezultat na poziomie 9:5. Dopiero ostatnie starcie było rewanżem terrorystów, którzy przed zmianą stron zmniejszyli stratę do trzech oczek. Na niewiele się to zdało, ponieważ po przerwie Renegades ponownie dominowało na serwerze. Skuteczna gra w ataku szybko sprawiła, że na ich koncie znalazło się aż osiem punktów meczowych. W szeregi Australijczyków wdarły się spore kłopoty, lecz ostatecznie wykorzystali szóstą szansę i zwyciężyli 16:12.
ViCi podniosło się po porażce na Inferno i znakomicie rozpoczęło Mirage'a. Chińczycy grali po stronie broniącej, a kapitalna postawa w defensywie dała im prowadzenie na poziomie 7:0. Dopiero wtedy nadszedł rewanż Renegades. Jak się okazało, jedno zwycięstwo pozwoliło Australijczykom wkroczyć na właściwe tory. To oni przejęli inicjatywę na mapie, Do końca zdominowali pierwszą połowę mapy, wygrywając ją 8:7. Po zmianie stron ViCi próbowało nawiązać walkę, lecz w każdym przypadku było przełamywane od razu po pierwszej wygranej rundzie. Jks wraz z kolegami wykorzystali ostatecznie pierwszy z sześciu punktów meczowych i zwyciężyli mecz 16:9, eliminując tym samym rywala z turnieju.