Astralis zagra w kolejnym Wielkim Finale w tym roku. Duńczycy pokonali NiP, co oznacza, że są o krok od zostania mistrzem ECS Season 6.
Ninjas in Pyjamas
1
Faza pucharowa – półfinał
Esports Championship Series
Sezon 6 – finały
Nuke
(5:10; 2:6)
Train
(9:6; 7:5)
Inferno
(2:13; 3:3)
Astrais
2
Nuke został wybrany przez Astralis. Nic dziwnego, że Duńczycy chcieli go grać, ponieważ mają na nim bilans 30 wygranych z rzędu. Starcie z Ninjas in Pyjamas od początku przebiegało po ich myśli. Co prawda pojawił się moment, w którym Szwedzi atakujący BS-y znaleźli sposób na złamanie defensywy enemy, ale podopieczni zonica szybko zareagowali, poprawili się i wyszli zwycięsko z pierwszej połowy – 10:5.
Rezultat, który widzieliśmy po piętnastu rundach nie był najgorszy dla NiP. Wciąż f0rest i spółka mieli szansę na powrót po łatwiejszej stronie, ale nie pozwoliło na to Astralis będące dalej w gazie. Nie przeszkadzał im fakt, że atakują, więc mają teoretycznie trudniejsze zadanie. Szli za ciosem, aż w końcu wygrali wynikiem 16:7.Na drugiej mapie NiP miało nóż na gardle. Początek wyglądał tak, jakby Szwedzi się załamali po potyczce na Nuke'u, aczkolwiek po czterech przegranych rundach, udało im się przerwać passę Astralis i zdobyć pierwszy punkt grając po stronie CT. Ekipa f0resta złapała wiatr w żagle, dzięki któremu zaczęła nawet prowadzić i to dość znacznie. Na sam koniec pierwszej połowy gla1ve i jego koledzy się obudzili, doprowadzając do bliskiego wyniku 6:9.
Pistoletówka numer dwa wpadła na konto Astralis i dzięki temu dostaliśmy wielkie emocje do samego końca! Podczas pierwszych rund z pełnym ekwipunkiem, to NiP dyktowało warunki, ale później wszystko się unormowało i do gry wrócili antyterroryści. Ich passa nie trwała jednak zbyt długo. Kiedy wynik zaczął się wyrównywać, w końcówce znowu do głosu doszło Ninjas in Pyjamas, które ostatecznie zwyciężyło 16 do 11.Decydujące starcie odbyło się na Inferno. Od początku widać było, że Astralis czuje się jak ryba w wodzie na tej mapie grając po stronie broniącej. Szwedzi nie mogli znaleźć sposobu na złamanie defensywy podopiecznych zonica. Ci rozpędzili się na tyle, że pierwszą połowę zakończyli prowadząc 13:2.
Mało kto wierzył, że NiP będzie w stanie podnieść się z tak słabej sytuacji, bo było to praktycznie niemożliwe. Duńczycy bardzo szybko dowiedli swego i pokonali szwedzką drużynę wynikiem 16:5. Oznaczało to, że przygoda zespołu dennisa z finałami szóstego sezonu ECS kończy się w półfinale, a Astralis zagra o kolejne trofeum w tym roku.