Pingwiny okazały się wczoraj lepsze od europejskiej formacji Epsilon. Zwycięstwo zapewniło im możliwość dalszej walki o ESL Pro League.
Team Kinguin przegrało w półfinale ESEA MDL Premier Division z Virtus.pro, przez co stracili szansę na bezpośredni awans do Pro Ligi. Jednak wciąż mogą dostać się do niej dzięki barażom, a te zagwarantowali sobie wygrywając z Epsilon.
Aby wyłonić zwycięzcę z meczu Kinguin kontra Epsilon były potrzebne aż trzy mapy. Na pierwszej lokacji Overpass, Pingwiny wypracowały sobie potężną przewagę 11:4 na koniec pierwszej połowy, lecz po zmianie stron, mieli równie wielkie problemy z atakami co ich przeciwnicy. To spowodowało, że europejska formacja lepiej rozpoczęła tę serię. Na drugiej mapie Team Kinguin powtórzyło sukces, ponownie zdobywając aż 11 punktów w pierwszej połowie, lecz tym razem jako terroryści i to na Trainie. Tym razem nie dali się zaskoczyć i doprowadzili do remisu. Pierwsza połowa decydującej mapy była bardzo wyrównana, lecz podzielona na dominację najpierw Kinguin, później Epsilon odrabiające straty. Ostatecznie po wyniku 8:7 i zmianie ról, Kinguin pokazało swoją moc po stronie atakującej na Cache i zamknęli tę mapę wynikiem 16:11.
Team Kinguin zapewniło sobie awans do baraży ESL Pro League, do których z głównej ligi spadli Ninjas in Pyjamas oraz Fnatic. Pozostaje wciąż jedno wolne miejsce, a zajmie je przegrany z meczu Virtus.pro kontra 3DMAX.