Virtus.pro przegrało dwa spotkania z Astralis w ramach szóstego sezonu ECS. Polacy byli bardzo blisko zwycięstwa na Mirage'u, jednak ich rywal powrócił z wyniku 6:13. Astralis ma teraz bilans 16-0.
- de_inferno –
Astralis 16:8 Virtus.pro
Dwumecz Polaków z Duńczykami rozpoczął się na mapie Inferno. Virtus.pro wygrało rundę pistoletową, lecz moment później dało się pokonać przeciwnikowi grającemu force'a. Jedno zwycięstwo pozwoliło Astralis przejąć inicjatywę, a zespół całkowicie dominował na mapie. NEO wraz z kolegami byli bezradni w swoich próbach ofensywnych i przed kolejnym skutecznym atakiem przegrywali już 1:10. Co więcej, przełamanie na niewiele się zdało, ponieważ oponent odpowiedział tym samym. Wtedy najlepszy zespół świata spokojnie dokończył połowę z prowadzeniem 13:2. Po zmianie stron polska formacja podjęła próbę comebacku, lecz stać ją było na zdobycie tylko sześciu rund w obronie. Później terroryści wykorzystali pierwszą z siedmiu szans i zwyciężyli 16:8.
- de_mirage –
Virtus.pro 14:16 Astralis
Po przerwie zawodnicy obu zespołów spotkali się na Mirage'u. Tam Virtus.pro ponownie rozpoczęło od wygrania pistoletówki, a tym razem udało się również ponowić sukces w potyczce anty eco. Astralis odpowiedziało po zakupie karabinów, jednak nie pokazało takiej dominacji jak na poprzedniej mapie. Co więcej, to Polacy wyszli później na prowadzenie, a w osiągnięciu tego pomagały takie zagrania jak clutch 1 vs 3 w wykonaniu NEO. Ostatecznie, do przerwy skład snatchiego wygrywał rezultatem 9:6. Początek drugiej połowy wyglądał jeszcze lepiej i to Virtus.pro jako pierwsze przybliżało się do triumfu. Przed udaną obroną rywala odskoczyli na 13:6. Dopiero wtedy Astralis podjęło próbę comebacku i początkowo wykorzystywało każdą możliwą szansę. Dominacja na serwerze przełożyła się na remis 13:13. Duński skład dopełnił powrót, zwyciężając Mirage'a 16:14.