Team Liquid jest drugim półfinalistą EPICENTER 2018. Amerykanie wygrali spotkanie z AVANGAR i mogą spokojnie szykować się na niedzielną walkę. Kazachowie pojawią się przed publicznością w sobotę, kiedy to w ćwierćfinale podejmą HellRaisers.
AVANGAR
0
Faza grupowa
EPICENTER 2018
Grupa B
Mirage
(4:11; 1:5)
Inferno
(2:13; 6:3)
Team Liquid
2
Początek spotkania należał do Team Liquid, które dość spokojnie przebrnęło przez pierwsze rundy. AVANGAR pokazało nieco więcej przy stanie 0:4, ponieważ do zwycięstwa amerykańskiej formacji potrzebny był clutch 1 vs 2. Skuteczny rewanż Kazachów nadszedł, kiedy ich strata wynosiła pięć oczek. Zespół nie potrafił jednak ponowić tego sukcesu. Antyterroryści uzyskali wtedy przewagę ekonomiczną i po raz kolejny mogli odskakiwać z wynikiem. Przy tym podejściu zapewnili sobie zwycięstwo połowy. Co więcej, moment później Twistzz i spółka zafundowali przeciwnikowi błyskawiczny reset. AVAGNAR zdobyło dwa punkty z rzędu dopiero w końcówce, co pozwoliło zmniejszyć stratę do 4:11.
Po zmianie stron Liquid sięgnęło po pistoletówkę i starcie eco. Ich rywal odpowiedział po zakupie karabinów, lecz ponownie spotkał się z natychmiastowym przełamaniem. Od tej chwili Amerykanie spokojnie dążyli do kóncowego triumfu. Najpierw zapewnili sobie aż dziesięć szans na zakończenie, po czym wykorzystali pierwszą szansę, wygrywając 16:5.Team Liquid kontynuowało dobrą grę po starcie drugiej mapy. Tym razem zespół także rozpoczął od wysokiego prowadzenia i zazwyczaj z łatwością przedzierał się przez słabo funkcjonującą obronę przeciwnika. Dość szybko zapewnił sobie zwycięstwo pierwszej połowy Inferno, a co więcej, zachował przy tym czyste konto. Amerykanie mieli problemy tylko w dwóch starciach – raz musieli radzić sobie w sytuacji 1 vs 2, a raz NAF potrzebował clutcha 1 vs 2. Dopiero przy stanie 0:8 nadeszła skuteczna odpowiedź AVANGAR. Na niewiele się to zdało, ponieważ antyterroryści zostali od razu przełamani. Wtedy nitr0 i spółka wrócili na właściwą ścieżkę. Jak się okazało, zeszli z niej dopiero w piętnastej rundzie, a przed zmianą stron gromili oponenta 13:2.
Od początku drugiej części spotkania Kazachowie próbowali wrócić do gry. Udało im się zdobyć cztery pierwsze starcia, a później szybko zresetowali przeciwnika. Wtedy terroryści zbliżyli się do rywala na odległość sześciu punktów, lecz to wszystko, na co było ich stać. Team Liquid zapewniło sobie siedem rund meczowych, a po chwili mogło cieszyć się ze zwycięstwa 16:8.