HellRaisers zapewniło sobie awans do ćwierćfinału EPICENTER 2018. Skład woxica pokonał ENCE w meczu eliminacyjnym grupy A i dzięki temu może szykować się na występ przed publicznością. Finowie wracają do domu bez zwycięstwa.
ENCE
1
Faza grupowa
EPICENTER 2018
Grupa A
Overpass
(8:7; 5:9)
Train
(8:7; 8:3)
Mirage
(9:6; 7:1)
HellRaisers
2
Mapa wybrana przez HellRaisers nie rozpoczęła się dla tej drużyny dobrze. Po przegraniu pistoletówki i starcia eco zespół wygrał fulla, jednak dał się błyskawicznie przełamać. Wtedy ENCE odskoczyło na 5:1 i dopiero przy tym wyniku oddało inicjatywę na serwerze. Międzynarodowy skład wkroczył na właściwe tory, dzięki czemu coraz bardziej zmniejszał dystans do oponenta. Potknął się przy pierwszej próbie wyrównania, lecz kolejna była udana. ANGE1 wraz z kolegami uzyskali nawet minimalną, jednopunktową przewagę. Końcówka należała już do Finów, którzy sięgnęli po dwie ostatnie potyczki, wygrywając połowę 8:7.
Po zmianie stron ekipa allu kontynuowała dobrą grę. Tym razem zdobyła także starcie z pełnymi ekwipunkami. Antyterroryści przebudzili się, kiedy na tablicy wyników widniało 7:12. Prezentowali wtedy solidną grę w defensywie, udanie odbijając też obszary bombowe. Podczas dążenia do remisu dali się pokonać tylko raz. Później zawodnicy wykorzystali momentum do końca i zakończyli mapę przy okazji pierwszej z dwóch rund meczowych. To oznaczało zwycięstwo 16:13.Na fali triumfu na Overpassie, HellRaisers znakomicie weszło także w Traina. Antyterroryści zdobyli pierwsze cztery rundy, a nawet w przypadku rewanżu przeciwnika potrafili go szybko zresetować. ENCE początkowo nie miało pomysłu na przedarcie się przez obronę wroga. Na dobre przełamali się dopiero, kiedy ich strata wynosiła już sześć punktów. Wtedy mieliśmy okazję zobaczyć zorganizowanych Finów, którzy poczynali sobie coraz śmielej w drodze do remisu. Okres dominacji przełożył się na upragnione wyrównanie na poziomie 7:7. Ostatnia potyczka również poszła po ich myśli i to oni prowadzili przed zmianą stron 8:7.
Druga pistoletówka przyniosła przebudzenie HellRaisers. Jak się okazało, skuteczna gra nie potrwała długo, bowiem już przy wyniku 8:9 to ENCE przejęło inicjatywę. Gracze broniący potrafili odpierać ofensywne próby rywala i dość szybko przybliżali się do końcowego zwycięstwa. Przed zapewnieniem sobie rund mapowych oddali zaledwie jeden punkt. Moment później wykorzystali pierwszą możliwą szansę i mogli cieszyć się z wygranej 16:10.Trzecia mapa eliminowała przegranego tego pojedynku z turnieju. Początek był wyrównany – HellRaisers uzyskało przewagę po pistoletówce i rundzie z lepszym wyposażeniem, ale ENCE odpowiedziało od razu po zakupie karabinów. Seria Finów nie trwała jednak długo, ponieważ międzynarodowy skład wziął się do roboty po utracie korzystnego rezultatu. Wtedy przejął on inicjatywę i przed zapewnieniem sobie zwycięstwa połowy oddał tylko jeden punkt. Końcówka również przebiegła pod dyktando zespołu bondika, dzięki czemu wysoko prowadził do przerwy 11:4.
Po zmianie stron HellRaisers wciąż dominowało na serwerze. Na ich konto wpadła nie tylko pistoletówka, ale także pierwsza potyczka na fullu. Ostatecznie, po zdobyciu aż dziesięciu rund z rzędu zapewnili sobie jedenaście szans na zakończenie spotkania. Wykorzystali czwartą z nich, zwyciężając 16:7.