Astralis i MIBR wygrały kolejne spotkania w swoich regionach w ramach Esports Championship Series. Duńczycy wciąż są niepokonani, choć tym razem FaZe sprawiło im sporo kłopotów.
Piątkowe zmagania w Europie rozpoczęły się od szlagieru – Astralis podejmowało FaZe Clan. Na Inferno Duńczycy pokazali świetną pierwszą połowę, a później zdobyli pięć rund od stanu 11:12 i sięgnęli po zwycięstwo. Druga mapa była już o wiele ciekawsza, ponieważ triumfatorzy FACEIT Majora byli bardzo blisko premierowej ligowej porażki. Przypomnijmy, że przed pojedynkiem na Overpassie ich bilans wynosił 7-0. Karrigan i spółka wyglądali świetnie po stronie broniącej, osiągając rezultat 11:4. Po przerwie zawodnicy dowodzeni przez gla1ve'a sukcesywnie odrabiali stratę i ponownie uratowała ich końcówka. Tym razem wyszli z wyniku 11:14 na 16:14. W drugim dwumeczu Ninjas in Pyjamas walczyło z mousesports. Drużyny podzieliły się punktami, co dało międzynarodowemu składowi pozycję w tabeli za Astralis.
Rywalizacja w Ameryce Północnej stała się jeszcze bardziej ciekawsza po tym, jak MIBR wygrało spotkania z NRG. Brazylijsko-amerykańska piątka utrzymała się tym samym z zaledwie dwoma porażkami w sezonie zasadniczym. Owszem, traci do liderującego Team Liquid dziewięć punktów, jednak rozegrała sześć map mniej. Jeśli chodzi właśnie o ekipę Twistzza, ona oddała jedno zwycięstwo compLexity. Co więcej, styl pozostawiał wiele do życzenia, ponieważ zdobyła podczas tego starcia tylko dwie rundy.
Dzisiaj kolejne spotkania w ramach ECS. Pełny harmonogram można znaleźć pod tym linkiem. Transmisja z ligowych potyczek dostępna jest na kanale FACEIT na YouTube. Polską transmisją z europejskich rozgrywek zajmuje się Olek 'vuzzey' Kłos, a stream znajdziecie tutaj.