Sympatycy podopiecznych Dylana Falco mają po raz kolejny powód do radości. Tym razem Fnatic w znakomity sposób pokonało G.Rex.
G.Rex
PK ‒ Shen
Empt2y ‒ Camille
Candy ‒ Galio
Stitch ‒ Kai'Sa
Koala ‒ Thresh
vs.
Fnatic
Ornn ‒ Bwipo
Lee Sin ‒ Broxah
Ryze ‒ Caps
Sivir ‒ Rekkles
Braum ‒ Hylissang
Drugim spotkaniem, w którym mogliśmy podziwiać zawodników ze Starego Kontynentu było starcie pomiędzy G.Rex oraz Fnatic. Spotkanie, ku radości sympatyków League of Legends z Europy, od samego początku szło po myśli podopiecznych Dylana Falco.
To właśnie do Rekklesa i spółki należały wszystkie wczesne dokonania – First Blood, czy zagarnięcie pierwszej w grze wieży. Przedstawiciele Tajwanu także mogli liczyć na pojedyncze eliminacje, jednakże te wynikały nie z ich inicjatywy, lecz pomyłek rywali. Na specjalne wyróżnienie zasługuje Broxah, który brał udział przy niemalże każdym zabójstwie swojej drużyny, a ponadto zagwarantował jej szereg korzyści w postaci najróżniejszych celów mapy.
Niespełna dwie minuty po pojawieniu się Barona Nashora na Summoner's Rift, potężny stwór musiał pogodzić się z prędkim odejściem, a także wesprzeć swoim ulepszeniem zawodników Fnatic. Zakończenie rywalizacji było kwestią zaledwie chwili, po której Caps i spółka po raz kolejny zdobyli powód do radości.
Już za chwilę w ramach fazy grupowej tegorocznych Mistrzostw Świata zmierzą się zawodnicy Team Liquid oraz MAD Team. Mecz w języku polskim skomentuje Damian „Nervarien” Ziaja na swoim kanale w serwisie Twitch.TV.